Poszukiwany od ponad miesiąca świadek to obcokrajowiec, który przebywał w Krakowie. Śledczy mają dokładne dane personalne mężczyzny, w tym adres zamieszkania. Żeby go przesłuchać, muszą zwrócić się z wnioskiem do kraju, z którego pochodzi o międzynarodową pomoc prawną.
Na razie prokuratorzy nie ujawniają jego narodowości, wiadomo jednak, że nie jest obywatelem żadnego z krajów Unii Europejskiej. W dniu wypadku na moście Dębnickim mężczyzna prawdopodobnie wracał z centrum miasta do miejsca, w którym nocował. Z ostatnich ustaleń biegłych wynika, że sportowy samochód prowadzony przez Patryka P. w momencie, w którym mijał pieszego miał na liczniku około 160 kilometrów na godzinę. Sekundę później pojazd dachował w pobliżu mostu Dębnickiego. W pojedźcie zginęło czterech młodych mężczyzn. Patryk P. który prowadził pojazd miał 2,3 promila alkoholu w krwi. Badania toksykologiczne wykluczyły obecność narkotyków i środków odurzających.
Przed mostem Dębnickim kierowca wpadł w poślizg, uderzył w słup sygnalizacji świetlnej oraz lampę oświetlenia ulicznego, a następnie zjechał, dachując, po schodach na Bulwar Czerwieński przy Wiśle. Mimo reanimacji ani kierowca, ani trzech pasażerów nie przeżyło wypadku. Mężczyźni mieli od 20 do 24 lat.
Na nagraniu z miejskiego monitoringu widać też mężczyznę, który tuż przed wypadkiem próbował przejść przez jezdnię, ale w ostatniej chwili wycofał się, widząc nadjeżdżający pojazd. Śledczy od kilku tygodni próbowali ustalić jego tożsamość i przesłuchać.
Śledztwo w krakowskiej Prokuraturze toczy w sprawie umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i nieumyślnego spowodowania wypadku.