Fot. PAP/Art Service
Mówi Bartosz Izdebski z biura prasowego małopolskiej policji
Funkcjonariusze dowiedzieli się od świadków istotnych dla nich rzeczy i mogą teraz dalej prowadzić śledztwo. Policja i prokuratura informowały w piątek, że owa dwójka mężczyzn nie była tymi, którzy strzelali do policjantów, a jedynie byli powiązani ze sprawą.
Dwóch zatrzymanych obywateli Ukrainy i Kazachstanu, 24- latek i 34-latek, którzy byli powiązani ze sprawą, w sobotę zostało przesłuchanych w charakterze świadków i zwolnionych. Pozwolilło nam to uzyskać niezbędne informacje w toku prowadzonego śledztwa
- wyjaśnia Bartosz Izdebski z biura prasowego małopolskiej policji.
Trzeci mężczyzna, który prawdopodobnie brał udział w czwartkowym starciu z mundurowymi przebywa w szpitalu. Miał ranę postrzałową głowy i był operowany. Ma zostać przesłuchany przez prokuraturę.
W czwartek wieczorem policjanci otrzymali wezwanie o podejrzanej trójce osób, która siedziała w samochodzie przy ulicy Dietla. Kiedy dotarli na miejsce - mężczyźni zaczęli do nich strzelać. Do piątku rano trwała policyjna obława i szukanie podejrzanych, którzy uciekli samochodem następnie go porzucając.