Szanowna Redakcjo,
Z oburzeniem zobaczyłem billboard na ul. Dietla z angielskim napisem „ Beauty of Cracow comes at a price” („Piękno Krakowa ma swoją cenę").
To, że Kraków otrzymuje pieniądza na krakowskie zabytki i świetnie je wykorzystuje nie powinno być poddawane krytyce.
Protest przeciwko podziałowi pieniędzy na zabytki nie powinien odbywać się w taki sposób. Podobno za wykupem billboardu stoi Towarzystwo Upiększania Miasta Wrocławia.
Towarzystwo powinno walczyć o pieniądze w Ministerstwie Kultury lub u posłów ze swojego regionu.
Szkoda, że w taki sposób chcą wywalczyć o pieniądze na wrocławskie zabytki.
Pozdrawiam,
Michał Ciechowski