Specjaliści ostrzegają, że ukąszenie kleszcza wiąże się z ryzykiem zakażenia chorobami, które przenoszą te pajęczaki. W ubiegłym roku odnotowano ponad 100 tysięcy takich chorób. 99 procent zdiagnozowanych przypadków dotyczyło boreliozy.

Objawem boreliozy jest wędrujący rumień, ale wiele osób go nie zauważa - powiedziała IAR doktor Anna Wierzbicka - biolog, leśnik z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

- Rumień wędrujący nie swędzi, nie boli, jest czerwony i się przemieszcza. Wielu chorych mówi, że nigdy nie miało rumienia wędrującego, co jest bardzo mało prawdopodobne - przyznaje doktor Wierzbicka. - Dzieje się tak, bo kleszcze wpuszczają razem ze swoją śliną substancje przeciwbólowe i przeciwzakrzepowe - wyjaśniła ekspertka.

Borelioza - to choroba bakteryjna, którą można skutecznie leczyć antybiotykami.

Inną poważną chorobą wirusową przenoszoną przez kleszcze jest kleszczowe zapalenie mózgu. W ubiegłym roku odnotowano w Polsce 659 hospitalizacji z tego powodu.

- Na początku infekcja przypomina grypę, ale mogą pojawić się groźne powikłania neurologiczne - powiedziała profesor Joanna Zajkowska z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. - Powinniśmy się zastanowić, czy tydzień, 10 dni wcześniej nie byliśmy eksponowani na pokłucia przez kleszcze - mówiła ekspertka. - Choroba może się na etapie grypopodobnym zakończyć, albo po chwilowej poprawie, mogą się rozwinąć objawy neurologiczne. Koniecznie trzeba zasięgnąć wtedy pomocy lekarskiej, bo ci pacjenci kierowani są do szpitala - dodała.

Kleszczowe zapalenie mózgu leczy się tylko objawowo, ale można tej chorobie skutecznie zapobiegać poprzez szczepienia. Konieczne jest przyjęcie trzech dawek szczepionki, która jest zalecana, ale nie jest refundowana.