"Przede wszystkim sprawdzamy, czy poszkodowany oddycha. Przez 10 sekund pacjent powinien wykonać pełne dwa, trzy oddechy. Jeśli oddechów nie ma, to oznacza, że pacjent ma zatrzymane krążenie. Należy więc przystąpić do ucisków klatki piersiowej i zadzownić na 999 lub 112" - tłumaczy dr Darocha i dodaje, aby samemu nie kończyć rozmowy, ale poczekać, aż zrobi to dyspozytor. "Jeżeli będzie potrzeba, dyspozytor pomoże nam nie tylko w wykonywaniu ucisków, ale podpowie też jak zabezpieczyć pacjenta, jeżeli chodzi o termoizolację" - mówi dr Darocha.

Wychłodzonego pacjenta należy okryć. Można do tego użyć nawet gazety, czy folii. - "Wskazane byłoby okrycie pacjenta swoim ubraniem, pod warunkiem, że my również będziemy okryci. Inaczej sami możemy narazić się na hipotrmię. Przeniesienie pacjenta do miejsca bezpiecznego, gdzie nie ma wody czy śniegu, również jest bardzo istotne. Nieudzielenie pomocy sprawia, że szansę na uratowanie pacjenta maleją" - podkreśla dr Darocha. 

W ramach akcji "Idzie zima załóż czapkę - razem przeciwko hipotermii" szkolenia z pierwszej pomocy w hipotermii przechodzą krakowscy strażnicy miejscy i pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Krakowie.

Na hipotermię narażone są zwłaszcza osoby bezdomne, samotne i starsze, a także osoby będące pod wpływem alkoholu.

 

 

A. Ratusznik