Jak wyjaśnia prezes Europejskiej Fundacji Kosmicznej Łukasz Wilczyński teleskop będzie miał szerokie zastosowanie w tym możliwość obserwacji w tzw. bliskiej podczerwieni. "Polacy będą mieli olbrzymi udział w budowie teleskopu. To niesamowite wyzwanie i docenienie polskiej inżynierii. Nie minęły dwa lata odkąd jesteśmy w ESO, a już dostaliśmy olbrzymi kontrakt na budowę kluczowego urządzenia kosmicznego na Ziemi" - mówi Radiu Kraków Łukasz Wilczyński.
"Jesteśmy dumni, że Polacy zostali zaangażowani w budowę tak ważnego dla ludzkości urządzenia, tym bardziej, że jest to największe i najbardziej odpowiedzialne zadanie, jakie do tej pory realizowały polskie podmioty" - dodaje dr Aleksandra Bukała, dyrektor generalna SENER Polska.
Gigantyczny teleskop będzie zajmował powierzchnię połowy stadionu piłkarskiego i zostanie wyposażony w pięć zwierciadeł, w tym główne o średnicy aż 39 metrów. Umożliwi to dokładniejsze obserwacje Wszechświata, w tym badania ciemnej materii, zaglądanie w przeszłość galaktyk czy też poszukiwania planet wielkości Ziemi, na których może istnieć życie.
Teleskop zostanie osadzony na górze Certrto Armazones na wysokości ponad 3 tysięcy metrów n.p.m w centralnej części pustyni Atakama w Chile, czyli w jednym z najsuchszych obszarów świata. Prace nad projektem będą realizowane 6 lat, z czego w Polsce maksymalnie 4 lata. Największy teleskop świata zostanie uruchomiony w 2024 roku.
(Joanna Gąska, mat. prasowe/ew)