Ścieżka, a właściwie ciąg pieszo-rowerowy, na terenie Piły Kościeleckiej w gminie Trzebinia, powstała po to, żeby „poprawić bezpieczeństwo niechronionych uczestników ruchu". A jest odwrotnie – ścieżka stwarza zagrożenie. Nagłe zwężenie wymusza zejście z roweru lub jazdę w ruchu ogólnym, a nie tego rowerzyści spodziewali się po tej powiatowej inwestycji. Chodzi o fragment wiodący przez most nad potokiem Myślachówka.
Są zwężenia przy mostku i to jest bardzo niebezpieczne. Mieszkańcy zgłaszają nam, że nie powinno to tak wyglądać
- opowiada Magdalena Pagacz, sołtyska Piły Kościeleckiej.
Jeszcze przez rozpoczęciem inwestycji sołtyska Pagacz spotkała się z dyrektorem Powiatowego Zarządu Dróg w Chrzanowie; pytała czy jest chociażby możliwość zbudowania obok kładki dla rowerów.
Grzegorz Żuradzki, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Chrzanowie zdaje sobie sprawę, że projekt nie jest doskonały, ale przynajmniej poprawił się sam komfort przejazdu, bo pobocze jest wyasfaltowane.
Chcąc budować w tym miejscu pełnowymiarową formułę ciągu pieszo-rowerowego, trzeba byłoby wybudować obiekt całkowicie od nowa, a to w żaden sposób nie składa się finansowo
- mówi Żuradzki.
Piotr Mankiewicz prezes Stowarzyszenia Chrzanowskich Cyklistów ocenia:
Część środowiska bardzo krytykuje tę ścieżkę. Oczywiście tu nigdy nie pogubią się peletony, ale bezpieczniej i pewniej jechałoby się jednak ścieżką o normalnej szerokości. Rodzina z małymi dziećmi może mieć już kłopot
- uważa Mankiewicz.
Sołtyska nie zamierza tak zostawić tej sprawy. Planuje wizytę w starostwie i rozmowę o przebudowie ferelnego miejsca.