Wkrótce ma się to zmienić, a kupowanie jedzenia w otoczeniu zabytków i konsumowanie go nie będzie możliwe. Wszystko przez turystów, którzy urządzają pikniki w nieodpowiednich miejscach. Ten rodzaj turystyki nazywa się czasem ''mordi e fuggi''-''ugryź i uciekaj''.
Może Kraków mógłby pójść tym tropem?
Jeżeli chodzi o weneckich funkcjonariuszy - to różne zakazy traktują z surową powagą. Swego czasu wprowadzono tu zakaz chodzenia w stroju, który może być uznany za "niewłaściwy", czyli np. z gołym torsem. Czy jednak dotyczy to także rzeźb? Patrząc na to zdjęcie, trudno zachować kamienna twarz :)