Przestrzeń publiczna i polityka przestrzennego Zakopanego. Park kulturowy istnieje wyłącznie na papierze?

 

Agata Nowakowska-Wolak - Prezes Towarzystwa Opieki Nad Zabytkami w Zakopanem: Trochę się poprawiło. Ale wciąż nie ma jednostki, która egzekwowałaby to prawo. Te wysiłki są zbyt małe w stosunku do problemu. Cały czas istnieje handel bazarowy: z fasiągów, są obstawiane budynki. Krupówki się uporządkowały, ale park kulturowy musi sięgać dalej. Mowa o terenie pod skocznią i Gubałówce. Gubałówka jest tak zabudowana budami, że nic już tam nie widać. Ludzie nie chcą tam chodzić. Mamy też park kulturowy Kotliny Zakopiańskiej, uchwalony bodaj w 2006 roku, który jest aktualny, ale w ogóle nie jest respektowany.

 

Czesław Ślimak - Wiceprezes Tatrzańskiej Izby Gospodarczej: Przyjęło się powiedzenie na Podhalu, że prawo budowlane się tu nie przyjęło. Przykładem jest Gubałówka. Powszechnie wiadomo, że większość budowli jest tam nielegalna. Widok jest dramatyczny. Dla nas jest to dramat, ale dla przeciętnego turysty jest to niezauważalna zmiana. Trzeba też poruszyć temat budowy szpetnych apartamentowców. Miało się to skończyć. Dużo jest do zrobienia w kwestii planu zagospodarowania przestrzennego. Zapisy pozwalają na powstawanie budowli, które do nas nie pasują.


 

Agata Nowakowska-Wolak - Prezes Towarzystwa Opieki Nad Zabytkami w Zakopanem: Przestrzeń publiczna jest dewastowana, degradowana. Ludzie są oburzeni. Radni uchwalali plan i pan, panie burmistrzu też był radnym. My już apelowaliśmy o plan kilka lat temu. Z naszego miasta robi się metropolię. Nie po to przyjeżdżają tu turyści, by oglądać szklane domy i beton. Zamiast wykorzystywać walory przyrodnicze, niesłychanie dewastujemy przestrzeń.

 

Zbigniew Szczerba - Radny klubu Twoje Zakopane: Plan zagospodarowania nie jest doskonały. Budynków, które już powstały, nie zburzymy. Musimy myśleć o przyszłości. Zgodzimy się z tym, że chcemy Zakopane w takim stylu, jak choćby ulica Kościeliska. Chcemy by zostały tradycyjne. Plany trzeba poprawić, jest wola rady i burmistrza. Czeka nas bardzo ciężka praca. Też prace nad uchwałą krajobrazową, miszmasz reklamowy na wjeździe do Zakopanego. To też jest nasz wizerunek. Żebyśmy wjeżdżali do Zakopanego i oglądali góry, a nie reklamy.

 

Agata Nowakowska-Wolak - Prezes Towarzystwa Opieki Nad Zabytkami w Zakopanem: Kraków już opracował uchwałę reklamową. Są jednak zyski z reklam. Gdyby z tego mogły iść odszkodowania dla dewelopera i można było zrobić taką pokazową rozbiórkę samowoli budowlanej. To jest na pewno skrajna postawa. Reklamy zostaną automatycznie ograniczone, gdy zostaną zawyżone solennie opłaty za reklamy.


Leszek Dorula - Burmistrz Miasta Zakopane: Mam prośbę, by nie mówić, że poprzednia rada w kwestii planu zagospodarowania nie reagowała. Nie znaleźliśmy wtedy zwolenników, by wesprzeć nas w poprawieniu błędów w planie. Rada co mogła zrobić, to zrobiła. Teraz przeprowadzamy analizę wszystkich planów zagospodarowania przestrzennego. Pod koniec lutego zadecydujemy, czy jesteśmy w stanie ponieść konsekwencje błędów w tych planach, także błędów zamierzonych. Do konserwatora dawano inny plan, a inny zatwierdzała rada. Oczywiście będziemy naprawiać, co się da. Czeka nas z powrotem wydawanie wuzetek. Natomiast bez zgody rady, nie wydam żadnych wuzetek na budynki wielkokubatorowe. Będziemy to wspólnie konsultować. Nie chciałbym więcej mówić na ten temat. Jest mi niezręcznie mówić źle o naszym mieście. Taki był cel mojej kadencji: zmienić trend mówienia źle o Zakopanem, trend narzekania. Dziś wizerunek miasta na zewnątrz jest inny. Inaczej odbierają nas turyści. Warto przyjechać do Zakopanego, warto dobrze o nim mówić.

 

Piotr Bąk - Starosta Tatrzański: Na terenie Zakopanego mamy dwa parki kulturowe: ten na Krupówkach, i ten dotyczący Kotliny Zakopiańskiej. Ten drugi miał zabronić zabduwania Kotliny. I też nic tam nie powstało, park spełnił swoją rolę i może robić to dalej,dotyczy to i zabudowania, ale i robót ziemnych, reklam, itd. To nie jest tak, że Zakopane będzie piękne, jak będzie drewniane. Są piękne murowane budynki Witkiewicza. W Zakopanem mogą być różne style, ale wszystko musi być w odpowiedniej proporcji. Najpier natura, potem kultura. Jesteśmy u stóp najpiękniejszych gór Polski. Te plany zagospodarowania, pośpiesznie uchwalane, to nie mapa błędów, a mapa interesów gospodarczych. Gdyby ktoś chciał poważnie do tego podejść, to jest to przede wszystkim zadanie dla prokuratury. Przede mną jest olbrzymi kłopot, bo ja wydaję pozwolenie na budowę, choć moja władza jest bardzo ograniczona. Sprawdzam dwie rzeczy: zgodność projektu z planem zagospodarowania i zgodność z przepisami budowlanymi. Nie mogę nie udzielić zgody na budowę, bo nie podoba mi się architektura. Taka decyzja zostanie natychmiast odwołana przez wojewodę. Mam olbrzymi kłopot z kilkoma inwestycjami, np. z wielkim hotelem u stóp Nosala. To prawo lokalne, które zostało uchwalone nakazuje pozwolenie na budowę wydać. Audyt tych planów należy dokonać i w rażących przypadkach poprawić. Trudno by gmina wydała cały budżet na poprawę planów zagospodarowania. Przed wami bardzo trudne zadanie, współczuję wam.

 

Agata Nowakowska-Wolak - Prezes Towarzystwa Opieki Nad Zabytkami w Zakopanem: Muszę odnieść się do słów burmistrza. Uczestniczyliśmy w uchwalaniu planów, ale nie mieliśmy mocy decyzyjnej. Nasze postulaty nie były uwzględniane. Sam burmistrz powiedział, że odpowiednie służby nie zauważyły pewnych błędów. Protestowaliśmy od początku. W 2010 roku zrobiliśmy piękną konferencję: Zakopane - przywracanie świetności. Wystąpiliśmy z rezolucją do rady miasta.

 

Zbigniew Szczerba - Radny klubu Twoje Zakopane: Chciałbym odnieść się do słów pana starosty. Musimy spojrzeć przez pryzmat ostatnich 16 lat. Park kulturowy Kotliny Zakopiańskiej rzeczywiście powstał, realizował swoje zadanie, ale też utrudniał inwestycjom tym małym, biedniejszym przedsiębiorcom. Nie było to doskonałe. Trzeba pamiętać o jednej rzeczy. Zakopane nie zostało zabudowane wyłącznie przez plany. Pardałówka powstała na warunkach zabudowy: większość budynków, molochy. Budynek, który jest budowany przy Krupówkach, czy jest piękny czy brzydki, też powstaje na warunkach zabudowy. Plany zagospodarowania nie są doskonałe, ale spory miszmasz wprowadziły też warunki zabudowy.