- A
- A
- A
Małopolskie uzdrowiska - gdzie tkwi źródło problemów?
Za nami kolejna Otwarta Debata Radia Kraków, tym razem z Krynicy-Zdroju.Otwarta Debata Radia Kraków tym razem z Krynicy-Zdroju. 21 marca o godz. 18.00 zaprosiliśmy Państwa do najbardziej rozpoznawalnego miejsca w Krynicy – do Pijalni Głównej . O problemach małopolskich uzdrowisk i skutecznych receptach na ich rozwiązanie dyskutowali:
Józefa Szczurek-Żelazko - wiceminister zdrowia
Stanisław Sorys - wicemarszałek Województwa Małopolskiego
Ewa Przybyło - burmistrz Rabki-Zdroju
Tomasz Wołowiec - wiceburmistrz Krynicy-Zdroju
Jan Golba - burmistrz Miasta i Gminy Uzdrowiskowej Muszyna, Prezes Zarządu Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych RP
Grzegorz Biedroń – prezes Uzdrowiska Krynica-Żegiestów SA
Anna Kozdra - Narodowy Fundusz Zdrowia
Do udziału w dyskusji zaprosiliśmy także publiczność. Punktem wyjścia do dyskusji nt. kondycji małopolskich uzdrowisk są wyniki opublikowanego końcem stycznia raportu NIK, z którego wynika, że żadna z 11 kontrolowanych miejscowości uzdrowiskowych (wśród nich 5 małopolskich), nie spełnia wymogów określonych dla uzdrowisk. Podczas debaty rozmawiamy także o najważniejszych bolączkach małopolskich uzdrowisk – m.in.
o modelu finansowania działalności uzdrowiskowej i kontraktach z Narodowym Funduszem Zdrowia. Dziś zaledwie 1% pieniędzy z NFZ przeznaczanych jest na leczenie uzdrowiskowe, przez co w Małopolsce czas oczekiwania na miejsce w uzdrowisku to aż 30 miesięcy.
Oglądaj:
Zobacz też - Magazyn Medyczny: Czy uzdrowiska leczą?
Podsumowanie:
JAKOŚĆ POWIETRZA W UZDROWISKACH
Józefa Szczurek-Żelazko - wiceminister zdrowia: "Nasze uzdrowiska leczą. Do nas przyjeżdżają pacjenci z całej Polski po to, by dokończyć leczenie rozpoczęte w ośrodkach zdrowia. Sądecczyzna czy Małopolska jest bogata w dobra klimatyczne. Jest uzdrowiskiem, które dużo wnosi do poprawy zdrowia. Wierzymy, że zadania uzdrowisk są realizowane. Nawiązując do raportu NIK: niesie on wiele konkretnych wskazówek, w którym kierunku powinniśmy iść, by leczenie klimatyczne było jeszcze bardziej skuteczne".
Ewa Przybyło - burmistrz Rabki-Zdroju: "Myślę, że Rabka pojawia się nieustannie w raportach, bo my nie boimy się o tym mówić. Wszędzie jest problem. 45 miejscowości uzdrowiskowych ma taki sam problem w miesiącach zimowych. Doniesienia medialne są zakłamane. Nie mówi się o tym, że jest dobrze od marca do października. O tym media nie mówią. O tym, że w Rabce obecnie ustawiona stacja monitoringu rzeczywiście pokazuje przekroczenia zimą - mówi się. Ale o tym, że my z tych monitorowanych miejscowości w południowej Polsce mamy najlepsze powietrze już nie. Rabka to piękne miejsce skierowane do dzieci. Łatwo jest atakować kogoś znanego i z uznaną marką, tak by w całej Polsce było głośno".
Jan Golba - burmistrz Miasta i Gminy Uzdrowiskowej Muszyna, Prezes Zarządu Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych RP: "Mówi się, że Nowa Huta może być uzdrowiskiem, ale sprowadziliśmy rzecz tylko do jakości powietrza. Uzdrowiska to kwestia klimatu, a na to składa się 13 wskaźników, wśród nich powietrze. Ale żeby Nowa Huta mogła leczyć, musiałaby mieć surowce lecznicze np. w postaci wody. Nie ma leczniczego klimatu. W Polsce nie ma uzdrowisk klimatycznych. My mamy klimat, który może sprzyjać leczeniu, jest obojętny i taki, który wpływa negatywnie. Jeżeli Nowa Huta mogłaby jednym z tych klimatów się pochwalić, to mogłaby być uzdrowiskiem. Oczywiście musimy mieć bazę w uzdrowisku. W strefach uzdrowiskowych musi być 60% zieleni. Które miasto jest w stanie to zapewnić? Możemy mieć 35 razy [w roku] przekroczenia jakości powietrza, w przypadku uzdrowisk jest to zachowane, także w przypadku Muszyny".
Anna Kozdra - Narodowy Fundusz Zdrowia: "Jeżeli chodzi o rezygnację z leczenie uzdrowiskowego to są wskazania na inny termin, inną miejscowość. Pacjenci tak robią, to nie jest nowość. W okresie zimowym 25% potwierdzonych skierowań wraca. W tym roku po raz pierwszy wpłynęły rezygnacje, gdzie uzasadnieniem był smog. Dotyczyło to skierowań na leczenie dzieci".
Stanisław Sorys - wicemarszałek Województwa Małopolskiego: "Kraków ma lesistość 12%, Krynica ma ponad 80%. To nie tylko kwestia posadzenia kwiatków. Mówimy o źródłach mineralnych, wyjątkowym klimacie. W Krakowie jest teraz 6 stacji pomiarowych. Problem jest, my go dostrzegamy. Przez wiele lat nikt tego nie mierzył, tak samo jak zanieczyszczenia wód podziemnych. Często w dyskusjach o zanieczyszczeniach padały argumenty nie ze stacji pomiarowych, a z wyliczeń, gdzie jakiś specjalista stworzył metodologię i zaczął liczyć. Przekroczenia są: na 365 dni to 40 w roku. Działania są, to nie są puste zapisy uchwały antysmogowej. Zapisujemy środki w funduszach europejskich, uruchomiliśmy program wymiany kotłów, termomodernizacji budynków. Program kierowany jest w różne obszary".
Tomasz Wołowiec - wiceburmistrz Krynicy-Zdroju: "Problem jest złożony, bo powietrze nie zna granic. Gdy Nowy Sącz miał przekroczone normy, nie ma możliwości, by nie miało to wpływu na zanieczyszczenia powietrza w Krynicy. Nie da się załatwić problemu na poziomie lokalnym. Potrzebne są rozwiązania systemowe na poziomie centralnym".
Grzegorz Biedroń – prezes Uzdrowiska Krynica-Żegiestów SA: "My generalnie w Polsce płacimy za szczerość, bo nazwaliśmy problem. Kraków przez moment był przedstawiany jako miasto o najgorszym powietrzu. Teraz okazuje się, że są też inne takie miasta Polski. My, jako uzdrowiska, dostajemy tu niejako rykoszetem. Widzę, że świadomość społeczna się zwiększa. Gdy dwa lata temu mówiono o ograniczeniu spalania węgla najgorszych ratunków, to było wielkie oburzenie. Dziś jest lepiej. Gdy Sejmik wprowadza kolejne ograniczenia, to głosy protestu są znacznie mniejsze. Nie zwalnia nas to jednak z pracy. Nie zgadzam się z burmistrzem Golbą i burmistrz Przybyło. Musimy zapobiegac atakom, pokazując pozytywne działania. Nie krytykujmy tylko mówiąc, że ktoś organizuje happening. Musimy mieć własne pomysły, a tych nam trochę brakuje".
Józefa Szczurek-Żelazko - wiceminister zdrowia: "Ubolewam nad tym, że badania wykazały przekroczenia. Jednak nie traktujmy ich w sposób miarodajny. Czasem były wykonywane niekoniecznie w strefie uzdrowiskowej. Podchodźmy z dystansem, ale nie wolno bagatelizować problemu. Ważnym czynnikiem jest też hałas, o którym nie mówimy. Rząd podejmuje konkretne działania. Powstał program ochrony powietrza. Działa tam przedstawiciel ministerstwa zdrowia. Zarzuty NIK w stosunku do ministerstwa były takie, że my nie egzekwujemy uprawnień, na które nakłada na nas ustawa. Minister wydaje decyzje o nadaniu statusu uzdrowiska. W momencie, gdy podejmowano te decyzje, nie było zastrzeżeń. Zmieniło się jednak wszystko. Działania muszą być skoordynowane".
Ewa Przybyło - burmistrz Rabki-Zdroju: "Protestujemy, bo kłamstwo wielokrotnie powtarzane staje się prawdą. Chcemy wykrzyczeć, że kłamie się na temat uzdrowisk. Po to walczyliśmy z Muszyną o własny monitoring, byśmy pokazywali jak jest w rzeczywistości. Ale o tym prasa niechętnie pisze".
Jan Golba: "26 lat byłem burmistrzem Krynicy. Gazyfikowaliśmy gminę, nie było pieców piątej generacji. Wtedy była inna świadomość ludzi? Próbujemy uciekać od tych tematów. Jeżeli my do górnictwa dopłacamy 5 czy 6 mld złotych, to po to, by górnicy wydobyli węgiel w postaci flotów, miałów i mułów. A my mamy zakazać obywatelowi kupna tego? Państwo nakłada fiannse, a potem zakazuje? To hipokryzja. To wygląda jak węgloza. Musi być program od góry. Inaczej tylko będziemy walczyć werbalnie".
Józefa Szczurek-Żelazko - wiceminister zdrowia: "Rzeczywiście rząd prowadzi porgram wspierający kopalnie. Ale węgiel wydobywany u nas jest innej klasy, niż węgiel sprowadzany z innych państw, taki, który nie odpowiada standardom. Wiemy, że są piece piątej generacji, które spalają to paliwo i nie przynoszą szkody środowisku. Każdy samorząd gminny powinien dbać o środowisko, powinien własny program opracować i realizować.
Stanisław Sorys - wicemarszałek Województwa Małopolskiego: "Musimy być konsekwentni. Nie ma zakazu obrotu flotów i mułów dla indywidualnych odbiorców. Nie można ich jednak spalać w sposób bezpieczny indywidualnie, a jedynie przy zastosowaniu odpowiednich technologii, filtrów, np. w miejskich ciepłowniach. Jeżeli rząd nie wprowadzi zakazu obrotu flotów mułów, zakazu obrotu pieców kpciuchów, niewiele zrobimy. Samorząd województwa małopolskiego jako pierwszy rozpoczął działanie. To dzisiaj rząd próbuje na naszych doświadczeniach pisać prorgam dla całego kraju. Małopolska jest na wszystkich stronach gazet, w mediach, że mamy najgorsze powietrze. A o miejscach, gdzie jest jeden monitoring, gdzie nie ma badań, już nie. To nieuczciwe. Trzeba oddać szacunek samorządowcom: realizację projektów solarów, fotowoltaiki, np. na Podhalu. Wiele działań zrealizowano, ale nie stać nas na wszystko. W Krynicy np. rozważano co sfinansować: pijalnię główną, deptak czy coś innego. Apeluję o wstrzemięźliwość w wypowiedziach o Małopolsce, myślę, że mieszkańcy na to nie zasługują".
Jan Golba: "Ludzie kupują floty, bo są w sprzedaży. Mówi się, że nic nie robimy. A skąd wzięła się gazyfikacja uzdrowisk, termodernizacja obiektów publicznych. Nie można mówić, że u nas nic się nie dzieje. Zakres prac daje efekty".
Grzegorz Biedroń – prezes Uzdrowiska Krynica-Żegiestów SA: "W tej chwili rzeczywiście przegrywamy propagandowo. Nie możemy udawać do końca, że problemu nie ma. Nasze uzdrowisko opala gazem i musi konkurować z konkurencją, która opala obiekty węglem. To też nie jest w porządku".
FINANSOWANIE UZDROWISK
Anna Kozdra - Narodowy Fundusz Zdrowia: "Najczęstsze powody rezygnacji z leczenia uzdrowiskowego, to powody medyczne. Okazuje się, że nakładają się terminy konsultacji medycznej lub po prostu pobyt w szpitalu. Często jest też konieczność opieki nad rodziną, brak urlopu, powody prywatne. To cała masa powodów. Pacjenci potrafią to udokumentować, bo ważne jest dla nich by przesunąć ten termin".
Józefa Szczurek-Żelazko - wiceminister zdrowia: "Przyczyny przyczynami, ale ciekawa jestem dokładnych wyliczeń rezygnacji. Bo jednak liczba osób korzystających z leczenia uzdrowiskowego jest bardzo duża. Rząd polski przywiązuje dużą uwagę, by kontynuować leczenie rozpoczęte w szpitalach, bo efekty, jakie uzyskują pacjenci są nieporównywalnie większe, niż prowadzone by było w warunkach domowych. Myślę, że pacjenci to doceniają. Chcemy poprawić tę sytuację, reprezentujemy różne środowiska. Mówimy głośno o problemach. W tej walce o dobre, przyjazne środowisko, bardzo ważna jest edukacja. Ministerstwo zdrowia prowadzi kampanie, m.in. w szkołach, po to by uświadomić jak szkodliwe jest spalanie śmieci w piecach domowych, w ogródkach. Od edukacji trzeba zacząć. To my wpływamy na środowisko".
Ewa Przybyło - burmistrz Rabki-Zdroju: "Ja też byłam matką, moje dzieci też chorowały, też musiałam jeździć nad morze. Ale nie oszukujmy się. Wiele odmów jest takich, bo: w marcu jest brzydko, nie ma kwiatów, place zabaw są brudne po zimie. Więc co robimy? Piszemy do funduszu o zmianę terminu. Takie też są powody rezygnacji. Dlaczego odważnie o tym mówię... W Rabce mamy kliniki, które leczą na trzecim stopniu referencyjności, i tam nikt nie rezygnuje. Żeby dostać się do Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc trzeba czekać 8 miesięcy. Tam chory nawet z wielkimi problemami przyjeżdża po pomoc. Natomiast gdy mówimy o leczeniu związanym z rekreacją, z korzystaniem z parku zdrojowego, to rezygnacje często dotyczą po prostu pory roku".
Grzegorz Biedroń – prezes Uzdrowiska Krynica-Żegiestów SA: "My rozwiązujemy problemy z NFZ. Kolejki sięgają często 30 miesięcy. Klienci są, tylko w sytemie jest za mało pieniędzy. Ja wiem, że my często przegrywamy z leczeniem kardiologicznym, onkologicznym, ale profilaktyka jest czasem ważniejsza. W ten sposób ratujemy życie ludzkie. Lekceważy się w naszym społeczeństwie konieczność opieki kuracyjnej. Parę kilometrów od Krynicy mamy granicę słowacką. I tam stawki za leczenie są 50-100% wyższe, a Słowacja nie jest specjalnie bogatym państwem. To wymaga zmiany filozofii działania rządu. Oby te zmiany nastąpiły. My w uzdrowiskach sobie radzimy, choć przy niskich stawkach nie jest to łatwe. W naszym przypadku często zyski z produkcji wód mineralnych przeznaczane sa na bieżące naprawy".
Jan Golba: "Stawki są na przeżycie. Nie generują zysków, które nie pozwalają na rekonstrukcję majątku. To wszystko co ktoś robi - prywatny czy państwowy - musi przeznaczać środki zupełnie z innych działalności. Jeżeli stawki nie będą inne, to baza będzie podupadała. To widać w niektórych obiektach, które zostały w rękach państwa. Na Słowacji i w Czechach są stawki o 100% wyższe, w Niemczech są sześciokrotnie wyższe. Życzylibyśmy sobie takich, ale do tego nam daleko. To też inna kwestia - standardu niemieckich kuracjuszy.
Anna Kozdra - Narodowy Fundusz Zdrowia: Akurat małopolski fundusz przeprowadzał niedawno konkurs na lecznictwo uzdrowiskowe, mamy podpisane umowy na 5 lat. Stawki uległy zwiększeniu. Dodatkowo do ceny pacjent też dopłaca stawkę, która jest określona w rozporządzeniu ministra i jest taka sama dla wszystkich świadczeniodawców. Na pacjenta jest pewne finansowanie. Dla świadczeniodawców ważne są umowy wieloletnie i stałość finansowania, np. trzech zabiegów w przypadku leczenia sanatoryjnego i opieki medycznej plus cały pobyt - na pewno się mieści.
Józefa Szczurek-Żelazko - wiceminister zdrowia: Decyzje ws. ilości środków na leczenie uzdrowiskowe podejmuje prezes NFZ. To zawsze wypadkowa potrzeb, konsensus społeczny, czy chcemy wydawać więcej na leczenie uzdrowiskowe, czy na kardiologię inwazyjną, czy na ratownictwo medyczne, czy na ratownictwo szpitalne. Doszliśmy do poziomu akceptowalnego społecznie. Chciałabym podkreślić, że obecnie rząd pracuje nad zwiększeniem środków. Stawka, która do tej pory obowiązywała, ustanowiona została wiele lat temu. Poprzednie rządy nie waloryzowały podpisu. Minister Radziwiłł przygotował projekt ustawy, która przewiduje zwiększenie nakładów na ochronę zdrowa do 6% do 2023 roku. Mam nadzieję, że ta ustawa będzie procedowana i wejdzie w życie.
UZDROWISKA - PRZEŻYTEK I SZARLATANERIA? JAKI JEST KOMFORT DOJAZDU KURACJUSZA?
Tomasz Wołowiec - wiceburmistrz Krynicy-Zdroju: Kwestia dojazdu i komunikacyjności jest kluczowym problemem nie tylko miejscowości uzdrowiskowych. Mówimy o lecznictwie uzdrowiskowym jako o czymś ważnym. Kilkanaście procent pacjentów po leczeniu uzdrowiskowym wraca z rent, wraca do aktywności zawodowej. A uzdrowiska są traktowane po macoszemu. Nie próbuje się też walczyć z tym, jest dysonans między tym, co się mówi, a jaka jest pozycja tego lecznictwa w systemie ochrony zdrowia. Nie walczy się ze stereotypami, że lecznictwo uzdrowiskowe to hochsztaplerka, magia, czary. Zadaje pytanie nam wszystkim - jak z tym walczyć?
Anna Kozdra - Narodowy Fundusz Zdrowia: Leczenie uzdrowiskowe jest integralną częścią systemu ochrony zdrowia. to jest zapisane w ustawie. świadczenia są ściśle określane. Pacjent, który jedzie, jest kwalifikowany, ma wystawione skierowanie na konkretne leczenie. Argumenty, że w uzdrowiskach się nie leczy, mijają się z prawdą. Leczenie uzdrowiskowe cieszy się ogromnym zainteresowaniem, ma długie tradycje, świadczą też o tym długie kolejki. Na leczenie kieruje też ZUS, KRUS, są pacjenci pełnopłatni. Jest dywersyfikacja pacjentów".
Jan Golba: "Mówiąc o szarlatanerii, często w mediach, próbuje się nawet poprzez autorytety dezawuować leczenie uzdrowiskowe. Bo nakłada się błota, leje wodę. Po co wydawać ten 1% funduszu? To jest walka konkurencyjna. Media to podchwytują. Tak jak dyskutowaliśmy o powietrzu: każdy komin dymi, tylko zależy czym. Są różnego rodzaju uzdrowiska. Jeżeli państwo nie pojadą do uzdrowiska, to pójdą do szpitala, gdzie leczenie jest o wiele, wiele droższe".
Ewa Przybyło - burmistrz Rabki-Zdroju: "My w Rabce często spotykamy się z tym, że rodzice nie wiedzą, że leczymy tam naprawdę poważne schorzenia cywilizacyjne. Przy każdym sanatorium jest szkoła, dziecko nie traci więc edukacji".
Grzegorz Biedroń – prezes Uzdrowiska Krynica-Żegiestów SA: "To nie jest tak, że Nowa Huta będzie uzdrowiskiem jak Muszyna, to nie jest tak, że woda w kranie w Krakowie jest równie dobra jak mineralna, to nie jest tak, że brak leczenia uzdrowiskowego daje takie same skutki jak leczenie w uzdrowisku. Spotykamy się z pacjentami z północy Polski - mówią, że nie mogą oni do nas dojechać. Brakuje połączeń. Zresztą burmistrz Wołowiec ma świadomość, że przy doskonałych warunkach dla narciarzy, turysta z Krakowa ma problem by przyjechać na jeden dzień na narty. Jeżeli z Krynicy do Krakowa jedzie się dokładnie tak samo długo, jak na granicę słowacko-węgierską, to musi się to jakoś odbić".
Józefa Szczurek-Żelazko - wiceminister zdrowia: "Dla ministerstwa zdrowia jest jasne: leczenie uzdrowiskowe jest równie ważne. Powstał projekt zespołu, który się od nowa pochyli nad lecznictwem uzdrowiskowym: nad badaniem jakości powietrza, kwalifikacji pacjentów, nadzoru nad leczeniem. Ten obszar będzie szczegółowo analizowany. Ten projekt wymaga czasu, teraz minister zajmuje się nad reformą szpitalnictwa, to też jest ważne.
Stanisław Sorys - wicemarszałek Województwa Małopolskiego: "Chciałbym zwrócić uwagę na to, co już się zmienia, np. w kwestii komunikacyjności. Ja od kilkunastu lat często jeżdżę do Krynicy. Sześć lat temu jechałem 3 godziny 45 minut. Teraz, przy odrobinie szczęścia - dojazd zajmuje 2,5 godziny. Pracujemy nad następnym etapem obwodnicy Muszyny, wykonaliśmy cichą nawierzchnię w kierunku Nowego Sącza, niebawem rozpoczną się prace nad ważnymi rondami w Muszynie. Rozpoczęto prace nad DK75 z Brzeska - Nowego Sącza. Wydawało się to takie naturalne - prace nad Sądeczanką. Jednak po ostatniej wizycie ministra, okazało się, że prace zawieszono. To niepokojące. Jeżeli chodzi o działania w Małopolsce dotyczące uzdrowisk: mamy 100 mln złotych na infrastrukturę uzdrowisk. W Krynicy to np. modernizacja ścieżki na Górę Parkową, deptaku. Jest 17 projektów głębokiej termodernizacji budynków w uzdrowiskach. Oprócz ciągów komunikacyjnych, szybkiej kolei, pracujemy też nad park&ride. Za kilka lat nasze uzdrowiska nie będą bardzo odbiegały od tych standardów w Unii Europejskiej.
Komentarze (0)
Najnowsze
-
18:42
Groźny wypadek na A4 w Aleksandrowicach. Służby zakończyły działania
-
17:59
A po co ci do tego diabeł? O co pyta nas Goethe
-
17:22
Mniejsze porcje i aktywność fizyczna najlepszą receptą, by uniknąć kłopotów zdrowotnych na święta
-
16:59
Na Sądecczyźnie odradza się tradycja tworzenia żywych szopek
-
16:16
Prezydent: dla górali wolności i ojczyzna była silniejszy niż strach
-
14:47
Synoptyk IMGW: w Małopolsce poniedziałek z zimową scenerią
-
14:29
Jarmark Bożonarodzeniowy w sądeckim Miasteczku Galicyjskim
-
14:28
Otwarcie żywej szopki w Kamionce Wielkiej
-
13:45
Ostre cięcia w krakowskiej komunikacji miejskiej w związku ze świętami Bożego Narodzenia
-
13:32
"Pokaz nabytków 2020-2024" - Muzeum Krakowa prezentuje najważniejsze nabytki ostatnich lat
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze