Fot. Natalia Feluś
Posłuchaj materiału Natalii Feluś
Ojciec Tarsycjusz Bukowski zdradza, że co roku pojawia się jakiś nowy element:
Mamy obecnie 150 figur, z czego 50 elementów się rusza. Taką ciekawostką naszej kalwaryjskiej szopki jest to, że zawsze mamy coś nowego i nigdy nie zdradzamy, co to jest, dlatego wszyscy, którzy przychodzą co roku i widzą jakąś zmianę.
Szopkę w Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej buduje aż 5 zakonników:
Jest brat, który z różnych materiałów konstruuje te budowle razem z pomocą jeszcze jednego współbrata i także z dobrymi wskazówkami pewnego ojca, który jest historykiem sztuki. Trzeba powiedzieć, że oni bardzo się starają o to, żeby była dobrze dobrana kolorystyka. Dla nas jest to pewną dumą, że wszyscy, którzy odwiedzają naszą szopkę, mówią, że jest bardzo dopracowana. Tą dekoracją chcemy opowiedzieć historię Bożego Narodzenia. Są tutaj różne postaci, figury, rodziny, wędrowcy, osoby, które są w lesie czy pasterze.
W ten sposób Bernardyni z Kalwarii Zebrzydowskiej łączą przeszłość ze współczesnością, pokazując, że Jezus jest obecny wśród nas cały czas.
W tym roku - ze względu na 800-lecie powstania pierwszej żywej szopki, którą zorganizował św. Franciszek - kalwaryjscy zakonnicy otworzyli wystawę w baszcie, gdzie można oglądać zabytkowe figury niewystępujące już w szopce.