„Spotkaliśmy się, by oddać cześć i pamięć tym, którzy byli o krok od oswobodzenia; czekali na to, aby opuścić niemiecki obóz koncentracyjny. Pazerni na przymusową pracę ludzkich rąk Niemcy, a także tchórzliwi, bo uciekający przed frontem, postanowili, aby ich pędzić dziesiątkami kilometrów w zimie, w mrozie, mordując ich także na tej długiej trasie w marszu śmierci. Chciałem przede wszystkim podziękować młodzieży za głęboką determinację w pielęgnowaniu pamięci narodowej” – powiedział do uczestników Karol Nawrocki.

Prezes IPN, zwracając się do młodzieży, zaapelował, by „ponieśli światło wolności, pokoju i pamięci”. „Dziś ono nie może zgasnąć. Proszę, aby nie zgasło też w waszych sercach i umysłach. (…) Miejcie przekonanie, że ciemność jest brakiem światła. Zło jest brakiem dobra” - podkreślił.

Koordynator wydarzenia Adam Lichota, nauczyciel z Zespołu Szkół Technicznych nr 2 im. Mariana Batki w Chorzowie, który wraz z IPN organizuje bieg, powiedział, że jest to projekt edukacyjno-sportowy. „Celem jest upamiętnienie marszu śmierci ze stycznia 1945 roku, pędzonego z obozu oświęcimskiego do Gliwic. Był jednym z elementów akcji ewakuacyjnej i likwidacyjnej obozu w momencie, gdy kończyły się działania wojenne. Niemieccy naziści postanowili ukryć prawdę o tym obozie. My chcemy udowodnić, że to się im nie udało” – wyjaśnił.

Wśród uczestniczek biegu jest Marika, uczennica szkoły podstawowej w Borowej Wsi. „Biorę udział w biegu już po raz drugi. Ważne dla mnie jest upamiętnienie wydarzeń, które tu miały miejsce. Ważne, byśmy o tym pamiętali” – powiedziała uczestniczka sztafety.

W czwartek rano uczestnicy organizowanego po raz piąty biegu sztafetowego oddali hołd ofiarom KL Auschwitz przed Ścianą Straceń przy Bloku 11. Na trasę wybiegli sprzed mogiły ostatnich ofiar obozu. Do pokonania mają 55 km. Sztafeta połączy miejsca pamięci związane z marszem śmierci, między innymi Bieruń, Tychy, Mikołów, Borową Wieś, Przyszowice oraz Gliwice.

Monika Kobylańska z katowickiego oddziału IPN podała, że dopełnieniem biegu będzie konferencja popularnonaukowa, która odbędzie się 26 lutego w chorzowskim Zespole Szkół Technicznych. Młodzież spotka się wówczas z byłym więźniem Auschwitz. „Projektowi towarzyszy również wojewódzki konkurs literacko–plastyczno-fotograficzny dla młodzieży szkolnej +Jeszcze jeden dzień, jeszcze jedna noc… aż zapłonie światło – codzienność w obozie koncentracyjnym+” – powiedziała.

Przedsięwzięciu patronują między innymi samorządy gmin i powiatów, które znajdują się na trasie sztafety, a także marszałek województwa śląskiego Jakub Chełstowski oraz śląska komenda wojewódzka policji.

Niemcy między 17 a 21 stycznia 1945 r. w określanych później mianem Marszów Śmierci wyprowadzili z Auschwitz i podobozów ok. 56 tys. więźniów, których skierowali głównie do obozów w Rzeszy. Trasy wiodły do Wodzisławia i Gliwic, skąd otwartymi wagonami kolejowymi więźniowie przewożeni byli do obozów Mauthausen i Buchenwald. Zginęły wówczas tysiące więźniów. Wielu spośród tych, którzy przeżyli marsze, poniosło śmierć w obozach w głębi Rzeszy. W kompleksie Auschwitz hitlerowcy pozostawili około 7 tys. skrajnie wyczerpanych więźniów. 27 stycznia 1945 r. wyzwolili ich żołnierze Armii Czerwonej.