- W godzinach porannych wszystkie busy są pełne. Dobrą frekwencję mamy też w godzinach popołudniowych. Średnią psują nam kursy w godzinach 8-14, a także kursy wieczorne i nocne. Z nich faktycznie korzysta znikoma liczba osób. Nawet jeśli ostatecznie z komunikacji korzysta regularnie kilkuset mieszkańców, uważam, że warto w nią inwestować - mówi Kaliński.
Jak dodaje burmistrz Wadowic, władze miasta i gminy zamierzają kupić własne autobusy niskopodłogowe. W Wadowicach powstał nowy dworzec autobusowy, planowane są też kolejne przystanki.
Zdaniem Kalińskiego te działania zachęcą mieszkańców do korzystania z gminnej komunikacji miejskiej, co przełoży się na mniejsze korki.