Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Wycinka drzew w parku w Wadowicach: walka z kornikiem czy polityczna przepychanka?

„Wycinka była zasadna, ale nie to jest kwestią zasadniczą. Burmistrz Wadowic, Mateusz Klinowski najpierw osobiście angażuje się w ochronę drzew zaatakowanych przez kornika w Puszczy Białowieskiej, a później sam karczuje z tego powodu miejski park" – mówi starosta wadowicki, Bartosz Kaliński. Chodzi o usunięcie drzew w parku przy alei Wolności. Kilka dni temu zniknęły stamtąd m.in. świerki i sosny. Trudno stwierdzić o ile sztuk chodzi, bo starostwo i urząd miasta ma w tej sprawie odmienne szacunki. Jeden urzędnik mówi, że w parku był kornik, inny twierdzi, że podłożyli go przeciwnicy polityczni. Kto ma rację?

Fot. Dominika Panek

"Starostwo powiatowe w Wadowicach wydało w ubiegłym roku cztery decyzje gminie Wadowice, zezwalające na wycinkę” - czytamy w komunikacie służb starosty.

"Tych drzew było 44 - 28 zgłoszonych do wycinki i 16 tzw. złomów, zniszczonych przez huragan" - mówi Radiu Kraków starosta wadowicki, Bartosz Kaliński.

"Przeprowadziliśmy w parku sanitarne usunięcie 17 drzew, sprawdziłem decyzje. 11 z nich to suche świerki, które zostały przez nas wytypowane w okresie wegetacyjnym. Trzy to są sosny naruszone przez orkan, a oprócz były bodajże dwie sosny i jeden jesion" -  takie informacje o wycince w przeszło stuletnim miejskim parku, podaje Radiu Kraków burmistrz Wadowic, Mateusz Klinowski.

Zdjęcie archiwalne - dzięki uprzejmości portalu Wadowiceonline.pl

 

Drzewa już ścięto, co potwierdzają mieszkańcy. "Jest tyle tu drzew, starych suchych. Powycinano je. W przeciwnym wypadku padłyby śmiercią naturalną" - przekonuje jedna z mieszkanek. 

Starosta wadowicki ma jednak jeszcze coś w tej sprawie do dodania. "Czytając decyzję, można wysunąć wniosek, że te drzewa zostały zakwalifikowane do wycinki, poniewa część z nich została zainfekowana przez kornika. Mateusz Klinowski jeszcze do niedawna szydził z ministra Szyszki, że 'to nie kornik, tylko Szyszko jest szkodnik'. Teraz sam okazał się pierwszym drwalem w Wadowicach - skądinąd słusznie wycinając te drzewa" - twierdzi Bartosz Kaliński. 

„Jest różnica między puszczą ze stuletnimi dębami a parkiem miejskim ze świerkami” - odpowiada Mateusz Klinowski, a całą dyskusję o korniku nazywa „wylewem hejtu”. "My nie stwierdziliśmy występowania kornika, tylko całkowite obumarcie drzew. Natomiast nie wnikam w to, co sobie już starostwo popisało" - komentuje burmistrz Wadowic. 

Dobra wiadomość w przypadku wadowickiego parku jest jednak taka, że za każde usunięte drzewo pojawi się tzw. "nasadzenie zastępcze". 

 

 

 

 

(Dominika Panek/ew)

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię