Fontanny w okolicach Olkusza. / fot: Tomasz Wójcik
Posłuchaj co mówi Tomasz Wójcik, hydrogeolog z Zakładów Górniczo-Hutniczych "Bolesław"
- W piśmie informujemy, że jest taki problem, woda wypływa z otworów i może być wykorzystywana w sposób niekontrolowany przez mieszkańców. Do tego ta woda spływa do cieków powierzchniowych. Woda nie jest przebadana, nie mamy wiedzy, czy nie ma tam szkodliwych bakterii, czy spełnia jakość wody pitnej. Jaka będzie reakcja ministerstwa? Zobaczymy - tłumaczy Tomasz Wójcik.
Dodaje, że są metody likwidacji takich otworów, ale o tym musi zdecydować ich właściciel, czyli w tym przypadku Skarb Państwa. Nadleśnictwo Olkusz z kolei komentuje, że tryskające wodą otwory nie znajdują się na ich terenie, tylko najprawdopodobniej w lasach prywatnych, dlatego nie prowadzi żadnych działań w tej sprawie.
Nagrania wideo dzięki uprzejmości Tomasza Wójcika
Skąd się biorą osobliwe fontanny? Ciśnienie wody w górotworze jest na tyle duże, że musi znaleźć ujście, którym są właśnie te otwory. Fontanny w środku lasu dziwią, zwłaszcza że nikt z tym nic nie robi.
- Piezometry, z których wypływa woda w okolicach Lasek, znajdują się faktycznie na gruntach leśnych, ale poza naszym zarządem. Najpewniej są to lasy prywatne. Nie mamy żadnego tytułu, żeby podejmować jakiekolwiek działania - mówi Maria Gronicz, rzeczniczka prasowa Nadleśnictwa Olkusz.
Choć woda wylewająca się z dawnych pogórniczych otworów badawczych w okolicy miejscowości Laski w powiecie olkuskim nie jest badana, są jednak osoby, które ją pobierają. Jedna z mieszkanek opowiada w rozmowie z Radiem Kraków, że była świadkiem takiego zdarzenia.
- Jestem mieszkanką Lasek. Na początku woda leciała żółta, teraz jest biała. Są mieszkańcy, którzy biorą ją. Byłam tego świadkiem. Zapytałam się, czy ta osoba jest świadoma, czy woda jest dobra dla zdrowia. Usłyszałam, że tak, on to pije i nic mu nie jest. Dobrze, teraz może nic nie być, ale za rok się odezwie zdrowie - dodaje.
Mowa o około czterech otworach, z których wydostaje się lub lada chwila może wylewać się woda. W tej sprawie Zakłady Górniczo-Hutnicze "Bolesław" wystosowały pismo do właściciela otworów, czyli Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Pozostałe ponad 30 otworów jest ciągle monitorowanych przez ZGH Bolesław. Z nich na razie woda nie wypływa.
Na terenie powiatu olkuskiego tworzy się tzw. pojezierze olkuskie
Na terenie Nadleśnictwa Olkusz jest już kilka zalewów powstałych w pokopalnianych wyrobiskach. Codziennie podnosi się tam poziom wody, a kolejne grunty są zatapiane. Dlatego leśnicy wydali całkowity zakaz wstępu na tereny dzikich plaż i samych zalewisk. Mimo śmiertelnego niebezpieczeństwa, jakie stwarza ten obszar, przybywa osób, które widzą w nich urokliwe oczka wodne i sposób spędzenia ciepłych dni nad wodą. Brak stosowania się do obowiązujących zakazów może w końcu skutkować tragedią.