Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

W Małopolsce zachodniej spór o lokalizację fabryki przerabiającej baterie i katalizatory

Jedna z firm rozważa taką budowę na terenie po zlikwidowanej kopalni "Upadowa" na granicy Libiąża i Chełmka. Stara się o tzw. decyzję środowiskową. Tymczasem mieszkańcy i część samorządowców już zapowiada, że do powstania zakładu nie dopuści.

fot: Marek Mędela

W tej sprawie nic jeszcze nie jest przesądzone. Trwa postępowanie. Firma z Grodziska Mazowieckiego planuje na terenie dawnej kopalni "Upadowa" budowę zakładu przetwarzającego baterie i zużyte katalizatory.

Firma chce odzyskiwać metale szlachetne, utylizując bateria z komórek, laptopów i katalizatorów - mówi burmistrz Libiąża Jacek Latko. Firma zdobyła europejskie pieniądze na działalność. Wszystko ma być innowacyjne i nowoczesne, a zakład ma zatrudnić około 150 osób - mówi Maciej Dudzic, przedstawiciel inwestora. - Projekt jest bezpieczny, podlega audytowi organów krajowych i unijnych. Technologie są opracowane we współpracy z uczelniami i instytutami badawczymi - tłumaczy.

Mimo takich zapewnień sąsiedztwa zakładu obawiają się mieszkańcy Kosówek - dzielnicy Libiąża. Jak mówią zatruje środowisko i wpłynie na zdrowie mieszkańców.

Alarm także w sąsiednim Chełmku. Protestuje rada miejska i burmistrz. Andrzej Saternus mówi Radiu Kraków, że tego typu inwestycja około 300 metrów od dużego osiedla jest nie do zaakceptowania. W sąsiedztwie 9-tysięcznego miasta zakład, który ma mieć 11 dwudziestometrowych kominów, kilka hal o wysokości 18 metrów z huczącymi wentylatorami przez całą dobę. I to wszystko w środku  leśnego kompleksu, który ma kilkaset hektarów. To nieporozumienie - mówi burmistrz.

To argumenty na wyrost - odpowiada Maciej Dudzic. Wyjaśnia, że teren w Libiążu ma 20 hektarów i to teren przemysłowy. - Jeśli nie powstanie tu ta inwestycja, to powstanie inna, może o znacznie gorszych oddziaływaniach i prowadzona przez niewiarygodny podmiot- mówi.

Rozmowy z inwestorem wciąż trwają. Uwagi do toczącego się postępowania zgłosił już Urząd Marszałkowski i Wody Polskie. Decyzji środowiskowej jeszcze nie ma, a burmistrz Latko stara się studzić emocje. Na pewno nie pozwolę na żadną inwestycję, która by zaszkodziła mieszkańcom.

Niewykluczone, że aby przedłużyć i wstrzymać postępowanie Libiąż będzie chciał uchwalić plan zagospodarowania dla terenów po byłej kopalni. Dokument mógłby zakazać budowy w tym miejscu uciążliwych zakładów.

Oprócz Libiąża firma bierze pod uwagę trzy inne lokalizacje w południowej Polsce, gdzie zbuduje zakład. Decyzja ma zostać podjęta wiosną.

 

Marek Mędela/bp

 

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię