- Uchwała nie zakazuje w ogóle reklamy w ścisłym centrum Chrzanowa, ale wprowadza zapisy, które mają ją ucywilizować, żeby ona nie dominowała w przestrzeni publicznej. Reklama ma być dodatkiem, który ułatwi znalezienie danego zakładu, przedsięborcy - mówi Robert Maciaszek, burmistrz Chrzanowa.
Chrzanowscy radni półtora roku temu przyjęli uchwałę krajobrazową. W tym czasie przedsiębiorcy mieli za zadanie "oczyścić" miasto z banerów i billboardów reklamowych. Ci, którzy nie zastosowali się do uchwały, muszą liczyć się z konsekwencjami. "Miasto, zgodnie z prawem, będzie mało możliwość naliczania kar. To około 190 zł od metra kwadratowego za każdy dzień, kiedy taka nielegalna reklama nie zostanie zdjęta" - mówi Robert Maciaszek, burmistrz Chrzanowa.
W Urzędzie Miejskim trwa nabór na nowe stanowisko dedykowane tej sprawie. Urzędnik, który je obejmie, zajmie się sprawdzaniem w terenie, jak wygląda sytuacja z reklamami.
Uchwała reguluje szczegółowo wymiary szyldów i reklam. Przedsiębiorcy muszą się do niej dostosować. W Chrzanowie dopuszczalne jest teraz jedynie nienachalne informowanie o świadczonych usługach i oferowanych produktach.