- Ścinki nam służą do ścielenia w boksie. Dajemy je na podłoże. Bardzo dobrze się sprawdza jako niepylące, niekurzące podłoże dla koni uczulonych na kurz. Niestety konie - tak jak my - mają astmę, różne uczulenia. Często się to zdarza - opowiadała reporterowi Radia Kraków Agnieszka Jasińska, właścicielka Ośrodka "Ikarion" w Bobrku koło Oświęcimia.
- Konie na pewno czują się dzięki temu lepiej. My na koniec oszczędziliśmy niemałe pieniądze. Do tego przyczyniamy się do zwiększenia poziomu recyklingu w naszej gminie. Są same plusy - mówi z kolei burmistrz Chrzanowa Robert Maciaszek.
Jak dodaje Agnieszka Jasińska, ścinki są bardzo ekologiczne. "Celuloza zawarta w dokumentach pozytywnie wpływa na glebę, ściąga dżdżownice. Jest to obopólna korzyść. Dla nas, jako stajni i dla rolników, którzy odbierają od nas nawóz" - podkreśla.
Konie niszczą dokumenty kopytami za darmo. Wcześniej Chrzanów za utylizację jednego worka odpadów z niszczarki płacił ponad 20 złotych.