Po śladach wrócili na grań.  Tam spotkali się z nimi ratownicy GOPR ze stacji na Markowych Szczawinach. Mężczyźni zostali sprowadzeni do schroniska, a następnie na przełęcz Krowiarki. Stamtąd samodzielnie wrócili do domu.

Marek Mędela/kw