Przez całą noc służby pracowały na pogorzelisku. Późnym wieczorem pojawiło się nowe zarzewie ognia. Jak poinformował rzecznik małopolskiej straży pożarnej Hubert Ciepły - strażacy zbadali pogorzelisko kamerą termowizyjną, która wykazała podwyższoną temperaturę w jednym z silosów na mąkę. Dlatego też rozpoczęto schładzanie aby nie doprowadzić do ponownego zapłonu.

Zabezpieczamy teren i jesteśmy na miejscu. Nadzór trwa. Sytuacja jest pod kontrolą. (…) Jeśli pojawi się zarzewie ognia, to strażacy są gotowi podać wodę, a jeśli zajdzie taka konieczność, także pianę

– powiedział rzecznik.

Pożar w firmie w Malcu wybuchł po godz. 2. w nocy z piątku na sobotę. Jeszcze przed przyjazdem strażaków z zakładu ewakuowało się około stu pracowników. Nikt nie został poszkodowany. Ogień objął dwie hale produkcyjne przetwórstwa spożywczego. Dach jednej z nich zawalił się całkowicie, a drugiej częściowo. Pożar został opanowany wczesnym popołudniem.

Ogromny pożar niedaleko Kęt. Strażakom udało się zatrzymać żywioł

Późnym wieczorem firma Aksam, do której należały hale, podziękowała strażakom za akcję ratowniczą. Wyraziła także wdzięczność osobom prywatnym i firmom, które wyraziły chęć wsparcia.

Prowadzimy działania w taki sposób, aby postój produkcji w jak najmniejszym stopniu wpłynął na dobro naszych pracowników, które zawsze było dla nas bardzo ważne

– zadeklarował cytowany w komunikacie Aksam jej wiceprezes Artur Klęczar.