Fot. Natalia Feluś
Nadmiar wody daje się we znaki przede wszystkim mieszkańcom ulicy Głównej w Laskach. Skarżą się, że woda zalewa ich podwórka, a ziemia jest jak gąbka.
4 marca rozpoczęły się prace na rzece, które mają obniżyć jej poziom. Ma to zapobiec wylewaniu się wody z koryta potoku.
W rejonie Bolesławia woda cały czas się podnosi. Oczywiście tempo już jest mniejsze - średnio około 1-1,5 cm na dobę. Wykres w zasadzie już się wypłaszcza. Prognozujemy, że niedługo ten trend podnoszenia się zwierciadła wody będzie zatrzymany i będą tylko wahania atmosferyczne
- wyjaśnia hydrogeolog Tomasz Wójcik.
Odtwarzają się już źródła rzeki Białej. Jeżeli odtworzy się główne źródło, które teraz nie funkcjonuje, to na pewno rzeką popłynie więcej wody i będzie ona mogła wdzierać się na niektóre posesje
- stwierdza Krzysztof Dudziński, wójt Bolesławia.
Fot. Natalia Feluś
Dawniej w tej wsi działały młyny, funkcjonowały też kanały, które odprowadzały nadmiar wód gruntowych, a przy domach istniały rowy, które zostały zasypane. Ma to wpływ na stan obecny. Stąd wójt gminy Bolesław, Krzysztof Dudziński, proponuje konkretne rozwiązanie.
Jest dziś konieczność udrożnienia bądź odnowienia tych rowów. Mieszkańcy muszą dziś odkopać to, co zasypali kiedyś. Wójt nie może pracować na prywatnej działce. Nie mam takiego umocowania prawnego. W mojej ocenie jedyne rozwiązanie to powołanie Spółki Wodnej, która będzie czuwała nad tym, żeby mieszkańcom, którzy będą jej członkami, działo się dobrze - żeby nie mieli podtopień, podnoszącej się wody
- mówi wójt.
Gmina potrzebuje pozwolenia na wejście w prywatny teren. Do właścicieli działek, gdzie musiałyby powstać rowy wysłano zaproszenia do uczestnictwa w Spółce Wodnej, która miałaby swoją siedzibę w Urzędzie Gminy i działałaby na zasadzie non-profit. Na ponad 120 wysłanych listów, do gminy wróciła 1/5. Temat będzie podejmowany na zebraniu wiejskim w OSP w Laskach.