Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Smog znowu zaatakował w Małopolsce. W Kalwarii Zebrzydowskiej było gorzej niż w Krakowie

Po okresie wolnym od smogu, zanieczyszczenie w Małopolsce znowu zaatakowało. Przez weekend w Krakowie na niektórych stacjach norma dobowego stężenia pyłu zawieszonego przekroczona była nawet dwukrotnie. W niektórych miejscach regionu było jeszcze gorzej. Do tego stopnia, że Kalwaryjski Alarm Smogowy apelował do mieszkańców, by zostali w domach.

Fot: Kuba Niziński

Kalwaria Zebrzydowska przyłącza się do walki ze smogiem

Czternaście dni pomiarów i tylko cztery dni wolne od smogu. Znamy pierwsze wyniki prac pyłomierza w Kalwarii Zabrzydowskiej. W drugiej połowie stycznia urządzenie Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska badało zanieczyszczenie w tej małopolskiej miejscowości. Jest to miejsce szczególne jeżeli chodzi o smog, bo jak napisał jeden ze słuchaczy Radia Kraków, "Kalwarnia to miasto kolorowych dymów. Bardzo często miejscowi producenci butów i mebli palą odpadami poprodukcujnymi".

"Na naszym terenie działa mnóstwo rzemieślników. Niestety wielu z nich nie pali w piecach jedynie tanim węglem, ale i odpadami z zakładów: lakierowanym drewnem, skórami. Ludzie, którym zwracaliśmy w tej sprawie uwagę, byli zdziwieni. Nie wiedzieli, że trują powietrze. W Kalwarii nie ma straży miejskiej, a władze miasta nie podejmują żadnego działania, by smog ograniczyć. Działania władz są pozorne. Stworzono dokument, ale nie ma żadnego działania. Ludzie palą śmieciami, ogrzewają w ten sposób wodę. Osobiście uciekłem z Krakowa przed smogiem. W Kalwarii odczuwam to jeszcze bardziej" - tłumaczy w rozmowie z Radiem Kraków jeden z założycieli Kalwaryjskiego Alarmu Smogowego, Wojciech Ślusarczyk.

- Kalwaria na pewno jest specyficzna. W godzinach porannych są pewne powonienia. Tu jest specyficzny teren. Nie ma jednak takiego niepokoju jak w Krakowie. Nie jest tak źle jak jest to przekazywane w informacjach - mówi w rozmowie z Radiem Kraków burmistrz Kalwarii, Augustyn Ormanty. "Nie są to tak drastyczne standardy. Kalwaria to nie Kraków. Konferencja uwidoczniła, że trudniejsza jest sytuacja wielu innych miast. Nie można podejmować tego tematu w sposób akademicki. W Kalwarii jest specyficzna sytuacja. Aspekt ekonomiczny jest tutaj bardzo poważny".

 

Badania WIOŚ i PAS - wyniki

W okresie 12–25 stycznia Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska przeprowadził pierwszą serię pomiarów jakości powietrza w Kalwarii Zebrzydowskiej. W trakcie dwutygodniowych pomiarów odnotowano jedynie cztery dni bez przekroczenia dopuszczalnych zanieczyszczeń pyłu zawieszonego (PM10). 

Od 3 lutego jakość powietrza w Kalwarii badana jest również pyłomierzem Polskiego Alarmu Smogowego. Przez pierwsze dziewięć dni pomiarów stężenie pyłu PM10 utrzymywało się w dopuszczalnych granicach, na co niewątpliwie miały wpływ sprzyjające warunki meteorologiczne panujące w Małopolsce.

Niestety w weekend jakość powietrza gwałtownie się pogorszyła. Stężenie pyłu w sobotę przekroczyło w Kalwarii dopuszczalną wartość ponad trzykrotnie (osiągając poziom 174 ug/m3 przy wartości dopuszczalnej 50 ug/m3).

Głównym źródłem zanieczyszczenia powietrza jest ogrzewanie budynków za pomocą przestarzałych technologicznie kotłów zasypowych, do których często trafia słabej jakości węgiel, a niejednokrotnie odpady. Już za kilka lat tego typu kotły nie będą dopuszczone do obrotu w Unii Europejskiej, dlatego też wyposażając dom w kocioł węglowy lub na biomasę warto sprawdzić czy spełnia on wymagania emisyjne.

 

 

 

 

(Kuba Niziński/PAS/ko)

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię