Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Śmierdzące opony znikną z Puszczy Dulowskiej?

Piękna puszcza, żeremia bobrów, ścieżki rowerowe... a na obrzeżach gigantyczne składowisko śmierdzących opon. Tak jest na granicy Puszczy Dulowskiej w Trzebini w Małopolsce zachodniej. Przy lesie - ładnych kilka lat temu - miał powstać zakład przerabiający starą gumę na coś pożytecznego. Skończyło się na wielkim stosie zużytych opon.

fot. Marek Mędela

Posłuchaj materiału Marka Mędeli
Składowisko opon w Trzebini


Sterty niezabezpieczonych opon i szmat na granicy Puszczy Dulowskiej to po pierwsze okropny widok , a po drugie tykająca bomba - mówi Radiu Kraków Stanisław Szczurek, burmistrz Trzebini. - Gdyby to się zapaliło, mogłoby stanowić zagrożenie dla mieszkańców.

Po kilku latach przepychanek w sprawie składowiska w końcu coś się ruszyło. Nowy właściciel będzie odpady stopniowo wywoził. Jak przekonuje w rozmowie z Radiem Kraków Wiesław Domin ze starostwa w Chrzanowie, nowy właściciel deklaruje stałe miesięczne wywożenie ok. 500 ton odpadów z Trzebini.

Jednak 500 ton odpadów to mniej więcej jedna ciężarówka dziennie. W takim tempie posprzątanie wszystkiego może zająć nawet kilka lat.

"Jeżeli problem zostanie załatwiony w ciągu 2 lat, to i tak będzie to sukces" - uważa starosta Adam Potocki.

Adam Potocki 4 lata temu zakazał przywożenia nowych odpadów do Trzebini. Dziś nie chce deklarować, kiedy okolice puszczy zostaną całkowicie oczyszczone. Jak mówi, tutaj trzeba zaufać przedsiębiorcy.

- Samorząd nie wyda pieniędzy na wywóz odpadów z terenu, które należą do kogo innego i są składowane na prywatnym terenie - dodaje Potocki.

A gmina, żeby mieć na firmę oko, w lesie zainstalowała kamerę... Ma to zapobiec zwożeniu do lasu nowych odpadów.
 


(Marek Mędela/ew)

Tematy:
Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię