Na miejsce udał się kurator. Krewni skazanego nie mieli jednak zamiaru kryć jego oszustwa. "Te osoby podały, że nie podpisały dokumentu i nie wyraziły zgody na odbywanie przez niego kary w systemie dozoru elektronicznego w ich miejscu zamieszkania" - podkreśla Bogusława Marcinkowska z krakowskiej prokuratury okręgowej.

Jak dodaje Marcinkowska, oskarżony przyznał się do winy i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze 4 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata.

 

 

 

(Karol Surówka/ko)