Burmistrz gminy Trzebinia Jarosław Okoczuk skierował zapytania do prezesa spółki Tauron Wydobycie Jacka Pytla w związku z odczuwanymi w ostatnich tygodniach silnymi wstrząsami na terenie gminy, będącymi – jak czytamy w piśmie burmistrza – efektem wydobywania węgla przez Zakład Górniczy Sobieski w Jaworznie. Jak przypomniał włodarz gminy, 20 września na miejscowym cmentarzu zapadła się ziemia, pochłaniając kilkadziesiąt grobów. Dlatego odczuwane w ostatnich tygodniach wstrząsy budzą niepokój mieszkańców o bezpieczeństwo, powstawanie kolejnych zapadlisk i zniszczenia domów.

"Prowadzimy stały monitoring wpływu wstrząsów generowanych w wyniku działalności górniczej we wszystkich gminach, w których realizujemy prace podziemne" – przekazał w środę PAP rzecznik prasowy spółki Tauron Wydobycie Marcin Maślak.

Podkreślił również, że dotychczas firma nie odnotowała zgłoszeń szkód, które byłyby wynikiem prowadzenia prac pod Jaworznem.

W odpowiedzi na pytania burmistrza Trzebini rzecznik Tauron Wydobycie zaznaczył, że działalność spółki nie wpływa na tworzenie się zapadlisk na terenie tej gminy. "Nie jesteśmy więc stroną omawianej sytuacji" - ocenił. W mailu przesłanym PAP poinformował również, że ani ZG Sobieski, ani żaden inny zakład górniczy spółki Tauron Wydobycie nie prowadzi eksploatacji, i nie ma takich planów, pod administracyjnym obszarem gminy Trzebinia i w jej sąsiedztwie. "Są to tereny pogórnicze, gdzie przez niemal 120 lat prowadziła wydobycie KWK Siersza, którą zamknięto i zalano w 2001 r." – dodał rzecznik.

Zauważył również, że "ZG Sobieski prowadzi działalność wydobywczą minimum 6 km od granic administracyjnych gminy Trzebinia i w jeszcze większym oddaleniu od powstających zapadlisk".

"Nasza infrastruktura pomiarowa jednoznacznie wskazuje, że w gminie Balin (leżącej w połowie odległości pomiędzy Jaworznem a Trzebinią) występują zerowe wartości przyspieszeń dla wstrząsów w ZG Sobieski. Oznacza to, że nie mają one żadnego oddziaływania na powierzchnię" – poinformował Marcin Maślak.

Kierownik zespołu prasowego spółki Tauron Łukasz Ciuba na pytanie burmistrza, powtórzone przez PAP, czy spółka wypłaci mieszkańcom zadośćuczynienie w razie ewentualnych uszkodzeń budynków spowodowanych przez wstrząsy, ocenił, że za wcześnie, by o tym mówić. Jak zwrócił uwagę, obowiązek usunięcia szkód reguluje prawo górnicze i geologiczne, i do tego prawa spółka będzie się stosowała.

Według nieoficjalnie przekazanych PAP opinii, problemy zapadlisk w gminie Trzebinia są spowodowane błędami popełnionymi podczas likwidacji (lata 1999-2001) kopalni Siersza, działającej tam od połowy XIX w.