Jak mówi Marek Staroń, przewodniczący Związku Zawodowego KONTRA przy Elektrowni Siersza, sprawa dotyczy ok. 230 pracowników i kilkuset osób współpracujących z elektrownią:
Jeśli ta elektrownia zostanie wyłączona, to wszyscy pracownicy muszą wiedzieć, że będą wyłączane kolejne.
Związkowcy przekonują, że walczą o niskie ceny energii elektrycznej i cieplnej. Podkreślają też, że Elektrownia Siersza pracuje ekologicznie, daje duże wpływy z podatków do budżetu gminy, a teren Sierszy chroni przed zapadliskami, pobierając wodę spod gruntu. Według nich decyzje dotyczące przyszłości Elektrowni Siersza powinny zapadać w Trzebini, a nie w Warszawie.
Burmistrz Trzebini zaznacza, że ratunkiem dla tego miejsca pracy może być przekształcenie go w Zakład Termicznego Przekształcania Odpadów.
We wtorek zwołano obrady komisji gospodarczej w sprawie dalszych losów Elektrowni Sierszy.