TIR-y zjeżdżają z autostrady na węźle Rudno i przejeżdżają przez Tenczynek, chcąc uniknąć opłat za przejazd.

Mieszkańcy podkreślają, że już dłużej nie są w stanie tak żyć.

Żyjemy w ciągłym hałasie, stale jest sznur samochodów, domy się trzęsą. Boimy się o nasze dzieci, które muszą przechodzić przez przejście między przejeżdżającymi samochodami

- podkreślają mieszkańcy. Domagają się zamontowania fotoradaru, który skutecznie pilnowałby ograniczenia prędkości do 30 km/h. Chcą też naprawy drogi powiatowej zniszczonej przez ciężkie tiry.

Na razie mieszkańcy zgłaszali sprawę hałasu, który nie pozwala im normalnie funkcjonować już od godz. 4-5 nad ranem. W tej sprawie 23 marca wpłynęło od nich pismo do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, które następnie trafiło do ZDPK. Jest rozpatrywane.

Zarząd Dróg Powiatu Krakowskiego złożył prośbę o montaż fotoradaru w Tenczynku do Inspektoratu Transportu Drogowego, jednak odpowiedź była negatywna. Zobowiązano się natomiast do przeprowadzania kontroli prędkości na tej trasie. Ostatnia odbyła się 9 kwietnia.
Jak mówi Iwona Mikrut, rzeczniczka prasowa ZDPK, jedynym skutecznym rozwiązaniem jest budowa obwodnicy Tenczynka. Ta na razie utknęła z powodu odmownej decyzji środowiskowej. Nie wszystko stracone - mają być brane pod uwagę inne warianty przebiegu alternatywnej trasy.