13 grudnia w stawie w Wolbromiu zginęło trzech mężczyzn, pod którymi załamał się lód. Zastępca prokuratora rejonowego z Olkusza Cezary Dyląg potwierdził, że jeden z mężczyzn był wczoraj nad stawem z psem, który w pewnym momencie wszedł na lód. Ten się załamał. Wtedy na pomoc czworonogowi ruszyło dwóch mężczyzn. Kiedy oni również wpadli do wody, dwie kolejne osoby próbowały im pomóc.
Bilans jest tragiczny. Trzy osoby w wieku od 19 do 28 lat utonęły.
Prokuratura skierowała ciała na sekcję zwłok do Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie. Jej wyniki będą znane za około trzy tygodnie.
Śledczym na razie nie udało się przesłuchać świadków wypadku. To dwie osoby. 18-latek, który samodzielnie wyszedł z wody oraz młoda dziewczyna, która była wtedy nad stawem. Ich stan psychiczny nie pozwolił wczoraj na przesłuchanie.