Śledczy wystąpili już do biura podróży o zabezpieczenie całej dokumentacji związanej z wyjazdem. Chcą sprawdzić między innymi to, czy organizator wycieczki zwracał się do Ministerstwa Spraw Zagranicznych o potencjalnych zagrożeniach, z którymi turyści mogą spotkać się na terenie Grecji. Będą też współpracować z greckimi służbami. "Prokuratura dysponuje Europejskim Nakazem Dochodzeniowym. Stąd możemy zwrócić się do strony greckiej o uzyskanie kompletnej dokumentacji związanej z tym zdarzeniem. Chodzi o materiały śledztwa lub dochodzenia prowadzonego przez stronę grecką - w tym oczywiście protokoły sekcyjne" - wyjaśnia w rozmowie z Radiem Kraków prokurator Krzysztof Dratwa.

Za nieumyślne spowodowanie śmierci grozi od trzech do pięciu lat więzienia.

W szalejących w Grecji pożarach zginęło niemal 80 osób. Ale władze zastrzegają, że bilans ofiar będzie większy - wiele osób jest zaginionych. W szpitalach wciąż przebywa 70osób, w tym 10 w stanie ciężkim.

 

 

(Teresa Gut/ew)