Zawiadomienie do prokuratury złożył wojewódzki konserwator zabytków z Krakowa. Na początku listopada przeprowadził on wizję na cmentarzu, która potwierdziła nielegalną wycinkę 42 drzew. Ponieważ rosły one na terenie objętym ochroną konserwatora, wójt powinien właśnie od niego uzyskać zgodę na wycinkę. Tak się jednak nie stało.

Pozwolenie wydali urzędnicy ze starostwa w Wadowicach, choć nie mieli takiego prawa. Śledztwo jest prowadzone pod kątem przekroczenia uprawnień i zniszczenia zabytków. Za te przestępstwa grozi do pięciu lat więzienia. Na razie jednak nikt nie usłyszał zarzutów.

 

 

 

(Marek Mędela/ko)