O konieczności budowy takiej trasy mówi się od dwóch dekad. Wszystkie pomysły na razie lądowały w szufladzie i planów budowy trasy nie ma w rządowych programach na najbliższe lata. Pomysł powrotu do budowy Beskidzkiej Drogi Integracyjnej zgłosił poseł z Andrychowa, Marek Polak.

Zgłosił on już poprawkę do budżetu. Chce, aby Warszawa znalazła 10 milionów złotych na przygotowanie wszystkich dokumentów potrzebnych do rozpoczęcia inwestycji. Co więcej, chce, aby droga znalazła się w podstawowym programie budowy dróg krajowych do roku 2022.

- Chodzi o to, żeby przygotować środki finansowe na wstępne prace środowiskowe - studium uwarunkowań i wstępne prace projektowe. Jeśli te środki by były, wówczas jestem przekonany, że inwestycja ruszy z miejsca i będzie realizowana etap za etapem - podkreśla Polak.

Poseł liczy też na ponadpartyne porozumienie posłów i samorządowców z Małopolski i Śląska w sprawie budowy drogi. Ma nadzieję, że pomysł będą forsować też samorządowcy

 

 

 

 

 

(Marek Mędela/ko)