Szajka wpadła po tym, jak jeden z kierowców zauważył dziwnie zachowującego się nastolatka. Mężczyzna wezwał policję. Jak się okazało 13-latek stał na czatach, kiedy jego koledzy włamywali się do aut na parkingu przy stacji paliw. Teraz sprawą nastolatków zajmie się sąd rodzinny.
(Marek Mędela/ko)