Mimo zakazu wstępu na teren tak zwanego pojezierza olkuskiego, nie brakuje śmiałków wchodzących do tutejszych zalewów. Olkuska policja codziennie kontrolując ten teren, ma ręce pełne roboty:
Od kwietnia do chwili obecnej policjanci zastosowali 47 pouczeń do osób, które przebywały w tym miejscu. Nałożyli także 5 mandatów karnych
- mówi Katarzyna Matras, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Olkuszu.
Woda w przeciągu półtora roku wypełniła już kilka pokopalnianych wyrobisk. Miejsca te są niebezpieczne, bo podłoże nie jest stabilne:
W tech chwili mamy kilka zalewisk. One w tej chwili wypełniają się cały czas wodą z prędkością 4 cm na dobę. Trzeba czasu, żeby to wszystko się ustabilizowało, w związku z tym mogą wystąpić oberwania skarp, jakieś podmulenia, zmiękczenie gruntu, gdzieś mogą być jakieś miejsca rozluźnionego piasku, gdzie można ugrzęznąć i może być po prostu niebezpiecznie. W związku z tym lepiej dmuchać na zimne i nie spacerować w miejscach, gdzie są zakazy
- przestrzega Tomasz Wójcik, hydrogeolog z Zakładów Górniczo-Hutniczych Bolesław w Bukownie.
Jednak wiele osób bagatelizuje apele służb o zakazie wstępu:
Wiem, że ludzie chodzą, nawet pływają, a jest to niebezpieczne. Chodzi przede wszystkim o zapadliska. Ktoś skuterem wodnym pod jeździ, to trzeba mieć źle w głowie
- mówią mieszkańcy Bukowna w powiecie olkuskim, w pobliżu którego znajduje się jedno z zalewisk.
Policjantka potwierdza, że osoby odwiedzające olkuskie lasy, gdzie są zalewiska, często zachowują się bezmyślnie:
Można spotkać bardzo osób, rodzin wypoczywających w tym miejscu, osoby, które grilowały.
Dodaje, że policja nawet jeśli nie złapie takich osób na gorącym uczynku, o łamaniu zakazu dowiaduje się z mediów społecznościowych:
To są różne relacje, jak kąpią się, jeżdżą na skuterze wodnym. Takie osoby będą ponosiły surowe konsekwencje.
Funkcjonariusze łączą siły ze strażą leśną i wspólnie patrolują obszar pojezierza olkuskiego. Kontrole w okresie wakacji mają się zwiększyć.