Jak mówi Paulina Mikołajczyk, rzeczniczka koncernu, teraz czas na opracowanie technologii odbioru ciepła z kopalni i przekazywania go do sieci.
- Partnerzy przedsięwzięcia zakładają, że źródłami energii pozyskanej z kopalni mogą być bezpośrednio górotwór, woda pochodząca z systemu odwadniania kopalń, powietrze z wentylacji podziemnego systemu szybów i chodników, ścieżki z instalacji technologicznych kopalni bądź też instalacji do produkcji chłodu - wylicza.
Na razie nie podano kiedy ciepło z kopalni Janina może popłynąć do domów w Libiążu.
Profesor Arkadiusz Kustra z Akademii Górniczo-Hutniczej zwraca jednak uwagę, że kopalniane szyby trzeba będzie cały czas kontrolować.
- Trzeba będzie sprawdzać jak one się zachowują, czy jak wygląda praca szybów i górotworu - zwłaszcza po eksploatacji. One podlegają normalnym rygorom. To jest oczywiście kosztowne, ale takie procesy się dzieją. Już dzisiaj mówi się o alternatywnym wykorzystaniu tych szybów po to żeby nie zasypywać ich tylko ten majątek pokopalniany wykorzystać właśnie choćby w takim kierunku jak pozyskiwanie energii w takim duchu odnawialnym - mówi naukowiec.
Rząd Prawa i Sprawiedliwości zadecydował, że kopalnie będą stopniowo wygaszane do 2049 roku. Do tego roku wydobycie ma też zakończyć też libiąska Janina.