Rzecznik podała, że mężczyzna został zatrzymany we wtorek po południu w Oświęcimiu, w rejonie budowanego odcinka obwodnicy miasta.
Policjanci zauważyli mężczyznę jadącego na quadzie, którego pasażerem było dziecko. Kierujący i małoletni nie mieli kasków ochronnych, a quad nie posiadał tablic rejestracyjnych
– powiedziała Jurecka.
Policjanci wezwali jadących do zatrzymania. Gdy do nich podeszli, poczuli woń alkoholu. 30-latek miał go w organizmie 2,5 promila. Nie posiadał również uprawnień do kierowania pojazdami.
Mężczyzna został zatrzymany, a 10–latek został oddany pod opiekę matki
– relacjonuje Jurecka.
Rzecznik poinformowała, że 30-latek jest podejrzewany o narażenie życia lub zdrowia syna. Grozi za to do pięciu lat więzienia. Odpowie również za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, za co grozi do trzech lat pozbawienia wolności oraz co najmniej trzyletni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.
Policjantka przypomniała, że kierowca, którego badanie stanu trzeźwości wykaże, co najmniej 1,5 promila alkoholu, musi się liczyć z utratą samochodu lub jego równowartości.