Nadpalone zostały dwa łóżka i wykładzina podłogowa w sali. Pracownicy szpitala ogień opanowali jeszcze przed przyjazdem straży. Nie było potrzeby ewakuacji. Strażacy przewietrzyli pomieszczenia i sprawdzili stężenie tlenku węgla w salach. Akcja trwała niecałą godzinę.

Tymczasem pacjent, który spowodował pożar, trafił do aresztu. 50-latek trafił na Szpitalny Oddział Ratunkowy w środę wieczorem. "Był w stanie upojenia alkoholowego. Ratownicy udzielili mu pomocy i umieścili w jednym z boksów pod opieką pielęgniarek" - informuje Małgorzata Jurecka, rzeczniczka policji w Oświęcimiu.

Około 5 rano mężczyzna prawdopodobnie zapalniczką podpalił zasłonę oddzielającą łóżka. Po przewiezieniu do celi w jego organizmie były jeszcze 2 promile alkoholu. Teraz 50-latek będzie odpowiadał za uszkodzenie mienia. 

 

 

 

(Marek Mędela/ko)