Ten obiekt będzie eksponowany w środku, ale też z szerszym pomysłem. Jesteśmy jeszcze przed tym finalnym momentem zakończenia prac związanych z koncepcją. Myślę, że to będzie na tyle ciekawe przedsięwzięcie, które podniesie wartość turystyczną starego miasta.
Miasto zabezpieczyło na ten cel 8 milionów złotych, z czego większość pochodzi z Oświęcimskiego Strategicznego Programu Rządowego. Obecnie mykwa jest zanurzona w specjalnej substancji gwarantującej zachowanie jej trwałości. Koncepcja ekspozycji znalezionej żydowskiej łaźni rytualnej czeka na akceptację konserwatora zabytków w Krakowie. Jej uzyskanie otworzy możliwość realizacji projektu budowlanego. Według planów, za cztery lata obiekt powinien być już wybudowany.
Mykwa znaleziona w zeszłym roku w Oświęcimiu datowana jest na 1777 rok. Potwierdza to moneta znaleziona pod podestem drewnianej konstrukcji. Specjalistyczne badania przeprowadzone na podstawie pobranych próbek z odnalezionej w Oświęcimiu mykwy potwierdziły, że jest to zabytek i unikat na skalę nie tylko całej Polski, ale również Europy.
Na ziemiach polskich mykwy były zazwyczaj osobnymi budynkami tworzącymi kompleks wraz z innymi religijnymi instytucjami judaizmu. Podobnie było w Oświęcimiu, gdzie mykwa znajdowała się w pobliżu największej synagogi miasta, nieopodal rzeki Soły.
Pierwsi Żydzi zamieszkali w Oświęcimiu w XVI w. Nazywali go Oszpicin, co w języku jidysz oznacza: goście. Na początku XX w. stanowili ponad połowę mieszkańców Oświęcimia, jednak podczas Holokaustu prawie wszyscy zostali zamordowani. Ostatni żydowski oświęcimianin, Szymon Kluger, zmarł w 2000 r.
Wielka Synagoga została wzniesiona na przełomie lat 60. i 70. XIX w., w miejscu, które wcześniej także zajmowała bożnica. Świątynię zniszczyli Niemcy podczas II wojny.