W połowie lipca wojewoda wydał zarządzenie, które zmieniło nazwę ulicy Fika na Tomasza Arciszewskiego. Obligowała go do tego ustawa o zakazie propagowania komunizmu. Wojewoda odwołał się do opinii IPN, który jednoznacznie wskazał, że dotychczasowy patron był działaczem komunistycznym.
Jeszcze podczas studiów współtworzył skrajnie lewicową organizację młodzieżową. Zdaniem włodarzy Oświęcimia to opinia krzywdząca. Przypominają, że w latach 1930-1938 pracował jako nauczyciel w Oświęcimiu, a podczas II wojny „brał czynny udział w ruchu oporu, za co został uwięziony i rozstrzelany przez gestapo”. Jego żona zginęła w obozie Auschwitz.
Zarządzenie wojewody objęło też ulicę Władysława Kiernika w Bochni. Od 1 sierpnia została przemianowana na ulicę Achacego Kmity. Z taką decyzją władz województwa nie zgadzają się bochnianie, którzy tłumaczą, że Kiernik był zasłużonym działaczem ludowym, dlatego też podjęli decyzję o zaskarżeniu decyzji wojewody.
Do tej pory zalecenia dotyczące zmian nazw ulic zaskarżyły do sądu Wadowice i Kraków. W przypadku Wadowic Wojewódzki Sąd Administracyjny nie zgodził się na zmianę patrona ulicy generała Bruno Olbrychta, a w Krakowie podważył decyzję dotyczącą dekomunizacji ul. Danka i Marcika.
(RK, Joanna Orszulak/ew)