Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Oświęcim: strażacy ugasili pożar w firmie chemicznej Synthos

Strażacy w piątek nad ranem ugasili pożar w firmie chemicznej Synthos w Oświęcimiu. Oficer dyżurny miejscowej straży pożarnej podał, że ok. 5.20 działania zostały zakończone. Teren jest jeszcze monitorowany przez zakładową służbę ratowniczą. Biegli i eksperci będą w piątek oceniać szkody w zakładach chemicznych w Oświęcimiu. Przyczyną pożaru był zapłon w urządzeniu do oczyszczania powietrza w jednej z hal - poinformowała firma Synthos.

fot: PAP/Łukasz Gągulski

Wybuch w firmie chemicznej Synthos w Oświęcimiu

Miejsce pożaru będą oceniać biegli sądowi z zakresu pożarnictwa oraz eksperci z firmy chemicznej Synthos. Będą oceniać zniszczenia wywołane pożarem i wybuchem. Te na terenie zakładu mogą być bardzo duże. Na razie linia do produkcji kauczuku została wyłączona z ruchu. Nie wiadomo, kiedy ponownie zostanie uruchomiona.

Niewykluczone, że wokół hali będą też pobierane próbki do badań laboratoryjnych, czy nie doszło do skażenia środowiska. W komunikacie firma informowała późnym wieczorem, że w trakcie pożaru nie nastąpiła nadmierna emisja do atmosfery oraz do wód.

- Myśmy sprawdzali stacje w Oświęcimiu na ulicy Bema i, biorąc pod uwagę kierunek wiatru, stację pomiaru w Trzebini. Nie wykazują one zwiększonych norm. Na miejscu była grupa chemiczna PSP z Krakowa wyposażona w auto rozpoznania chemicznego. Oni też prowadzili badania. Nie wykazały one, żeby w powietrzu znajdowało się cokolwiek, co może zagrażać mieszkańcom. Były to gazy powstałe w wyniku spalania. Nie było to nic chemicznego - mówi Paweł Kobielusz, wicestarosta powiatu oświęcimskiego.

Ogień pojawił się w zakładzie ok. 18:30 w czwartek. Synthos podał w komunikacie, że doszło do zapłonu w urządzeniu oczyszczania powietrza z instalacji do produkcji kauczuku. Strażacy mówili, że słyszalny był wybuch. Relacjonowali, że ogień trawił m.in. elementy instalacji znajdującej się na zewnątrz. Widoczny był także wewnątrz dwóch dużych hal: 84 na 45 m oraz 115 na 44 m.

Pożarowi towarzyszyło duże zadymienie, ale nie było konieczności ewakuacji kogokolwiek. Rzecznik małopolskiej straży pożarnej mł. bryg. Sebastian Woźniak apelował jednak, by mieszkańcy nie otwierali okien.

Oficer dyżurny poinformował, że w wyniku pożaru nikt nie został poszkodowany. Jedna osoba została wprawdzie przewieziona do szpitala, gdyż przewróciła ją fala uderzeniowa po wybuchu. Po przebadaniu okazało się jednak, że nie ma żadnych obrażeń. Zaraz potem została zwolniona do domu.

W akcji gaszenia uczestniczyło ok. stu strażaków zawodowych i ochotników z powiatów oświęcimskiego, wadowickiego i chrzanowskiego. Na miejscu był specjalny pojazd rozpoznania chemicznego. Strażacy pracowali w aparatach ochrony górnych dróg oddechowych.


 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

 

 

 

PAP/Marek Mędela/ko

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię