"W niedzielę wieczorem operator numeru 112 otrzymał zgłoszenie dotyczące zwłok kobiety odnalezionych przez rodzinę w wannie. W związku z podejrzeniem, że mogło dojść do zatrucia tlenkiem węgla z piecyka gazowego, na miejsce zostali wezwani strażacy. Przeprowadzone przez nich badanie potwierdziło podwyższony poziom tlenku węgla" – oznajmiła w poniedziałek Jurecka.
Policjantka zaapelowała o instalowanie czujników tlenku węgla. "Jeśli łazienka wyposażona jest w piecyk gazowy należy zachować czujność, ponieważ może dojść do nagromadzenia tlenku węgla podczas kąpieli. Jest on gazem bezwonnym i bezbarwnym, więc ludzie go nie wyczuwają" – powiedziała rzecznik.
Objawami zatrucia tlenkiem węgla są ból głowy, uczucie zmęczenia, nudności, bardzo złe samopoczucie, podwyższone tętno; wymioty; trudności z oddychaniem, duszności, zaburzenia orientacji i równowagi; zaburzenia rytmu serca, drgawki lub utrata przytomności. "W takiej sytuacji należy natychmiast zapewnić dopływ świeżego powietrza do pomieszczenia, ewakuować osobę poszkodowaną w bezpieczne miejsce, wezwać pogotowie. Jeśli osoba poszkodowana nie oddycha - przeprowadzić resuscytację krążeniowo-oddechową" – podkreśliła Małgorzata Jurecka.