- To pozwoli nam zapewnić regularną komunikację z Krakowem. Pociągi są ułożone w taki sposób, żeby zapewnić komunikację z Oświęcimiem z częstotliwością co godzinę. Czas jazdy to będzie około 80 minut. Zamierzamy skierować do obsługi tego połączenia - to nowość na naszej mapie aglomeracyjnej - nasze najnowsze składy, które w tym roku pozyskaliśmy z województwa małopolskiego - mówi Radiu Kraków Tomasz Warchoł, prezes Kolei Małopolskich.

Koleje Małopolskie zdecydowały się na uruchomienie połączenia przez Trzebinię, mimo że wciąż nieukończony jest remont torów w okolicach Chrzanowa. Z tego powodu za część pociągów na odcinku między Oświęcimiem a Trzebinią pojadą autobusy zastępcze.

Od 1 grudnia kierowcy przejadą pod wiaduktem przy ulicy Krakowskiej w centrum Chrzanowa Od 1 grudnia kierowcy przejadą pod wiaduktem przy ulicy Krakowskiej w centrum Chrzanowa

Co z połączeniem Oświęcim - Skawina?

Wbrew zapowiedziom samorządowców, od połowy grudnia najprawdopodobniej nie uda się przywrócić połączenia kolejowego Kraków - Oświęcim przez Zator. Przewoźnik planuje uruchomienie skróconego połączenia z Krakowa tylko do Skawiny.

- Czekamy na ostateczne stanowisko organizatora podyktowane warunkami ekonomicznymi. Najbliżej jesteśmy wariantu, który zakłada kursowanie pociągów z Krakowa do Skawiny. Chcielibyśmy jeździć z częstotliwością co godzinę, co stworzy dla pasażerów ze Skawiny, Opatkowic i Swoszowic gęstą siatkę połączeń - tłumaczy prezes Kolei Małopolskich.  

Pociągi dojadą jednak tylko do stacji Kraków Podgórze. Do centrum pasażerowie będą mogli dojechać tramwajami. Wydłużenie relacji do Oświęcimia będzie możliwe najwcześniej w marcu 2022 roku. - Jako Koleje Małopolskiej jesteśmy gotowi, aby realizować przewozy na całej tej linii - deklaruje Warchoł.