Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Mieszkańcy Targanic truchleją ze strachu o jedyną drogę dojazdową do domów. Zagraża jej osuwisko

  • Natalia Feluś
  • date_range Czwartek, 2024.05.09 13:51 ( Edytowany Czwartek, 2024.05.09 14:04 )
Chodzi o ulicę Jaworową w Targanicach koło Andrychowa, która częściowo położona jest tuż nad potężnym osuwiskiem nad rzeką Targaniczanką. Przez ostatnie lata koryto rzeki pogłębiło się i poszerzyło, tak że kolejne drzewa osuwają się wraz z ziemią, niebezpiecznie zbliżając się do drogi i domów. Mieszkańcy od lat bezskutecznie szukali pomocy u lokalnych władz. W Andrychowie od dwóch dni rządzi nowa burmistrz. Czy w związku z tym w końcu coś się zmieni w tej sprawie?

Fot. Natalia Feluś

Posłuchaj materiału Natalii Feluś

Na rzece Targaniczance kilkanaście lat temu przeprowadzono pierwsze zabezpieczenia. Wzbierająca woda zrobiła jednak swoje i są one obecnie już nieskuteczne. W efekcie do wody wpadają kolejne podmyte drzewa, a granica osuwiska styka się już z drogą dojazdową do domów.

- Namacza nam terem. Drzewa są duże i łamią się jak zapałki. Strach jeździć. Są małe dzieci, nie zawsze da się je upilnować. Wpadną i tragedia. To 40 metrów wysokiego osuwiska - mówią mieszkańcy ulicy Jaworowej.

Na początku swojej kadencji były burmistrz Andrychowa zapewnił przywiezienie betonowych korytek, które miały wzmocnić brzeg drogi, a także przechwytywać deszcz i wodę spływającą z góry. Korytka dotarły na miejsce i zostały złożone na stercie na poboczu.

- Kilka ładnych lat leżą. Zostały przywiezione dla nas przez gminę. Chodzi o to, żeby te korytka włożyć w fosę, żeby ta woda nie wsiąkała w grunt. Grozi to odcięciem drogi. Teraz zarośnięte są te korytka już mchem - skarżą się mieszkańcy.

Geolog powiatowa przeprowadziła w czwartek wizję w terenie. Przyznała, że koryto rzeki i samo osuwisko wymagają prac, które muszą być poprzedzone badaniami.

- Musimy tutaj wykonać badania geologiczne. Musimy wiedzieć dokładnie, jaka ilość, na jakiej głębokości napływa i jak to zabezpieczyć. Na dziś na szybko można wyciąć drzewa, które już się obaliły - mówi Żaneta Kłak, geolog powiatowa.

Wideo: Sławomir Zaborowski

Na podstawie wykonanego projektu Wody Polskie będą mogły wykonać prace w korycie rzeki.

- Przyczyną zaistniałej sytuacji nie jest działanie koryta potoku Targaniczanka, lecz aktywne osuwisko w górnej części zbocza oraz brak odwodnienia drogi. W pierwszej kolejności trzeba rozwiązać problem niekontrolowanego spływu wód ze zbocza nad domostwami, czyli między innymi odwodnić drogę

- wyjaśnia Magdalena Gala, rzeczniczka prasowa Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie

Obecna na miejscu urzędująca od dwóch dni burmistrz Andrychowa, Beata Smolec zaproponowała także rozwiązania, które mają zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom przy drodze nad osuwiskiem.

- Ustaliliśmy harmonogram działań mieszkańców i gminy. Mieszkańcy złożą wniosek o przycinanie i wycinkę drzew. To jakoś poprawi bezpieczeństwo. Jest porozumienie z mieszkańcami ws. położenia korytek i zatrzymania wód gruntowych. Trzeba wystąpić z wnioskiem o ustalenie linii brzegowej. To ureguluje stan prawny. Jak to będzie uregulowane, wystąpimy do Wód Polskicch z wnioskami o podjęcie konkretnych działań - podkreśliła.

Czas pokaże, czy początek kadencji nowej burmistrz będzie inny od tego, który zafundował mieszkańcom ustępujący gospodarz miasta i gminy Andrychów.

Autor:
Natalia Feluś

Opracowanie:
Krzysztof Orski

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz



Zobacz także

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię