Mieszkańcy zastanawiają się, dlaczego nikt nie pomógł dziecku, dlaczego nikt nie zareagował. "Smutne. Bardzo smutne. Nie wyobrażam sobie być tą mamą. Jestem w szoku. Słyszałam. Dziś szłam rano, zapaliłam znicz. Moja wnuczka chodziła z nią do szkoły. Niewiarygodna jest ta znieczulica. Nie było to na uboczu, żeby ludzie nie widzieli, że ktoś tam leży. Po prostu masakra" - mówią.
Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci – powiedział w czwartek burmistrz Andrychowa Tomasz Żak.
"W szkołach odwołano wszystkie imprezy andrzejkowe. Młodzież wspólnie to bardzo przeżywa. Wszyscy to bardzo przeżywamy" – powiedział burmistrz Andrychowa Tomasz Żak.
Samorządowiec w rozmowie z PAP powiedział, że magistrat, poprzez ośrodek pomocy społecznej, zaoferował bliskim 14-latki wsparcie psychologiczne. "Ojciec dziewczynki podziękował i powiedział, że już ma takie wsparcie. Jeżeli tylko będzie jakakolwiek potrzeba wsparcia, to w każdej chwili jesteśmy do dyspozycji" – zapewnił.
Dziewczynka w stanie głębokiej hipotermii
Odnaleziona w Andrychowie 14-latka była nieprzytomna i w stanie głębokiej hipotermii. Jak informuje Krzysztof Harpula, zastępca dyrektora ds. lecznictwa szpitala w Wadowicach, ratownicy dostali wezwanie do nieprzytomnej dziewczynki. Osoby znajdujące się na miejscu zdarzenia podjęły sztuczne oddychanie, które kontynuowali ratownicy medyczni.
- Pacjentka była zatrzymana w mechanizmie wyłączenia się pracy mięśnia sercowego. Podjęto resuscytację. Pacjentka została przewieziona na SOR w Wadowicach. Według procedury hipotermii... To była głęboka hipotermia, 20,5 stopnia Celsjusza na błonie bębenkowej. To głębokie wychłodzenie, IV stopień z zatrzymaniem krążenia i brakiem objawów życiowych - podaje Krzysztof Harpula.
Następnie dziewczynka została przetransportowana do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie, gdzie została podpięta do aparatury utrzymującej życie poprzez mechanizm pozaustrojowego krążenia. Wykonywano również masaż pośredni serca.
Prokuratura wszczęła śledztwo
"Do prokuratury w Wadowicach wpłynęły materiały dotyczące tej sprawy. W tym momencie są analizowane. Planowane jest wszczęcie postępowania w tej sprawie, ale za wcześnie mówić o tym, jaka będzie kwalifikacja prawna" - powiedział w czwartek PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie Janusz Kowalski.
Jak dodał, zlecona została sekcja zwłok zmarłej dziewczynki.
Zaginięcie
Według informacji portalu wadowice24.pl, policja otrzymała zgłoszenie o zaginięciu 14-latki z Andrychowa we wtorek. Dziewczynka miała jechać do pobliskich Kęt. Rano zatelefonowała do ojca, że źle się czuje i nie wie, gdzie jest. Rodzic zgłosił sprawę policji, która wczesnym popołudniem opublikowała komunikat o poszukiwaniu dziecka. Krótko potem nastolatka została odnaleziona.
"Nastolatka siedziała przy jednym ze sklepów w Andrychowie kilka godzin. Tylko jeden z mieszkańców zainteresował się jej losem. Przeniósł do ciepłego sklepu" – podał portal. Wezwana karetka przetransportowała dziewczynkę do szpitala. Była wyziębiona.
Lekarzom nie udało się ocalić życia dziecka.