W 2021 roku ówczesny zarząd Taurona podjął uchwałę, że jeśli jednostki wytwórcze nie będą zarabiały na siebie, zostaną wyłączone. Czy taki los podzieli również blok energetyczny w elektrowni Siersza?
„Jako zarząd i zarząd Tauron Polska Energia i Tauron Wytwarzanie jesteśmy zdeterminowani do tego, żeby znaleźć rozwiązanie” – zapewnia na antenie Radia Kraków prezes Grzegorz Lot. „Wszystko zależne jest jednak od rynku mocy dla źródeł węglowych oraz finalnych legislacji, pracy ministerstw” – mówił w Radiu Kraków Grzegorz Lot.
Inną możliwością ratunku dla elektrowni jest znalezienie rozwiązania komercyjnego. „Jest możliwość tak zwanego repoweringu, czyli wymyślenia na nowo Sierszy. Możemy też przygotować do spalania w innym rodzaju paliwa, nie tylko węgla, ale na przykład biomasy. Szukamy rozwiązań” – mówi Grzegorz Lot. Zapewnia, że nawet jeśli nie będzie ekonomicznego uzasadnienia zmian, każdy pracownik zatrudniony w elektrowni Siersza, znajdzie pracę w grupie.
„Grupa mocno się rozwija w segmencie dystrybucja, ciepło i OZE. Tam potrzebujemy wykwalifikowanych pracowników i pracowniczek. Oni dostaną tam ofertę pracy i znajdą na pewno pracę w naszej grupie. Potrzebujemy ludzi zaangażowanych i z doświadczeniem” – deklaruje.
Dodaje też, że ewentualna komercjalizacja tego miejsca, nie odbędzie się bez rozmów z samorządem. „Patrzymy na to w kategoriach na przykład postawienia magazynu energii, czyli lokalnych źródeł wytwarzania. Chcemy zaprosić do dyskusji samorząd. Myślę, że na początku przyszłego roku przystąpimy do tego, by znaleźć model biznesowy, który pozwala generować wyniki ekonomiczne, ale z drugiej strony też mieć ten lokalny wpływ na gospodarkę, na społeczeństwo” – dodaje Grzegorz Lot.
Według wyliczeń osób związanych z zakładem, ale i tych zatrudnionych w zewnętrznych firmach jest około 500 osób. „Planujemy tak zwany okrągły stół. Już teraz zapraszam. Będziemy dyskutowali jak zbudować, jak wykorzystać ten potencjał, który jest w danym regionie do naszych potrzeb. Tauron ma ogromny plan rozwoju sieci elektroenergetycznej, duże inwestycje w zakresie transformacji ciepła w ciepło niskoemisyjne. Ogromny plan związany z OZE. Potrzebujemy profesjonalistów, potrzebujemy firmy, które działają na rynkach lokalnych po to, żeby nas wspierały w rozwoju” – podkreśla prezes Tauronu.
Ceny prądu znów pójdą w górę? „Inwestujmy więcej w OZE”
W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu o zamrożeniu cen energii elektrycznej do końca września 2025 roku. Nie dotyczy to już jednostek samorządu terytorialnego, lecz wyłącznie gospodarstw domowych.
„Uważam, że najlepszym rozwiązaniem jest mimo wszystko uwalnianie cen, danie ludziom ogromnej władzy nad sprzedawcami. Konkurencja jest najlepszą metodą do tego, żeby spowodować, że sprzedawcy będą walczyli o klienta i będą oferowali odpowiednie ceny” – przekonuje Grzegorz Lot. „Z drugiej strony jest taka sytuacja, że ceny energii elektrycznej muszą być uwolnione, ponieważ ceny dla klientów finalnych mają ogromny wpływ na zdolność do inwestowania. Im więcej energii z OZE, im więcej taniej energii z wiatru, ze słońca, z wody, tym ceny energii elektrycznej powinny spadać” – dodaje.
Prezes Tauronu podał na antenie Radia Kraków, że 30% energii w Polsce to energia z wiatru i słońca. „Za chwileczkę te ilości będą się zwiększały. Trend jest jednoznaczny. Do tego dołączą offshore'y, za jakiś czas i atom” – mówi. „W firmie takiej jak Tauron transformacja polega na rozwoju sieci dystrybucyjnej. I tu planujemy bardzo duże inwestycje i rozwój sieci. Bez tego nie ma szans na rozwój gospodarki. Tu jest nasza oferta dla samorządów. Zaprosić tutaj biznes po to, żeby zainwestował i dawał miejsca pracy, dawał też podatki” – dodaje.
Jak podkreśla, zielona energia to dzisiaj biznesowy must have. „Dzisiaj nikt nie zainwestuje w Polsce dużych pieniędzy, nie otworzy biznesu, jeżeli oprócz sieci nie dostanie zielonej energii. Firmy światowe mówią: chętnie przyjdę, chętnie kupię, ale musisz mi dać energię niskoemisyjną, która spełnia parametry ESG” – wyjaśnia gość Radia Kraków.