Mieszkańcy podczas protestu otwarcie mówili, że nie dadzą rady dłużej tak funkcjonować. Teraz ma być lepiej.
Od 15 października ograniczono średniodobowy postęp ściany numer 710 do 4,5 metra na dobę, co w znaczący sposób powinno przyczynić się do obniżenia poziomu aktywności sejsmicznej wywołanej prowadzoną eksploatacją.
- informuje Paulina Mikołajczyk z Południowego Koncernu Węglowego.
Jak mówi Mikołajczyk, spółka planuje też otworzyć punkty informacyjne w Chrzanowie, Babicach i Libiążu, w których między innymi będzie można składać wnioski o naprawę szkód górniczych.
Udało się uzyskać od kopalni taką deklarację, że już od 1 listopada pracownicy działu szkód i tąpań będą dyżurować w naszych urzędach miejskich
- podkreśla Robert Maciaszek, burmistrz Chrzanowa.
Kopalnia ma także skrócić fedrowaną ścianę z planowanych 300 metrów do 250.
Jednak mieszkańcy osiedla Borowiec w Chrzanowie obawiają się, że eksploatacja górnicza prowadzona pod potokiem Chechło może doprowadzić do wylania rzeki i powstania rozlewisk wokół ich domów. Kopalnia Janina założyła nową linię obserwacyjną w tym miejscu i przeprowadziła analizę w tej sprawie. Jak mówi Robert Maciaszek, wynika z niej, że zagrożenia rozlewiskami nie ma.