Kierowca samochodu ciężarowego tyłem pojazdu zahaczył jadącą rowerem kobietę. Odjechał z miejsca wypadku w kierunku Zatora. Ranna rowerzystka trafiła do szpitala.

W ujęciu sprawcy pomógł jeden szczegół, zapamiętany przez świadków - to niebieska burta ciężarówki. Policjanci przez kilka tygodni analizowali nagrania z kamer ustawionych przy krajowej "44". To droga, którą odjechał sprawca wypadku. Praca była żmudna, bo tą drogą w ciągu 10 minut w godzinach szczytu przejeżdża około stu ciężarówek. Funkcjonariusze wytypowali jednak jeden samochód. Okazało się, że jego właściciel mieszka w okolicach Oświęcimia i często przejeżdża trasą, na której doszło do wypadku. Dowodem, że to on jest sprawcą potrącenia, był tachograf rejestrujący prace kierowców. Potwierdził on, że w danym dniu o danej godzinie wypadku kierowca przejeżdżał przez rondo. 60-latek zeznał, że nie zauważył, że kogoś potrącił. Usłyszał już zarzuty. Grozi mu do trzech lat więzienia.

 

 

(Marek Mędela/ew)