"Nowe Brzeszcze mogą być perłą w koronie górnictwa. Mamy na to twarde dane. Dzisiejsza transakcja ma silne podłoże ekonomiczne i finansowe" - przekonywał prezes spółki Tauron Jerzy Kurella. 

Spółka Tauron podpisała również umowę ze związkami zawodowymi. Daje ona gwarancję zatrudnienia 1500 osób na obecnych warunkach. Na razie nie zmieni się wysokość wypłat, górnicy zachowają też swoje przywileje. Na razie, bo obie strony dają sobie rok na przygotowanie nowych regulaminów pracy i zasad wynagradzania.

"Przy porozumieniu, zawsze są ustępstwa" - tak umowę sprzedaży kopalni Brzeszcze spółce Tauron komentują związki zawodowe. "Załoga jest o tym na bieżąco informowana. To wola i decyzja załogi. Została im punkt po punkcie przedstawiona umowa" - tłumaczył Stanisław Kłysz, szef "Solidarności" w kopalni Brzeszcze. 

Wiadomo już, że nowy system ma być motywacyjny, czyli wysokość wypłat będzie uzależniona od tego ile węgla się wydobywa i ile zarabia kopalnia. Dodatkowo najpóźniej 3 miesiące od przejęcia, nowy właściciel będzie musiał przedstawić załodze szczegółowy plan tego, co zamierza robić.

Docelowo Brzeszcze mają być włączone do spółki Tauron Wydobycie, w której już teraz działają kopalnia Sobieski w Jaworznie i Janina w małopolskim Libiążu.

Tauron w najbliższych latach chce zainwestować w kopalnie około 200 milionów złotych.  

 

 

 

(Marek Mędela/ko/ew)