„U głuszców właśnie rozpoczął sezon godowy zwany tokami. Ich początek zależny jest od aury. Rozpoczynają się wraz z nastającym po zimie ociepleniem” – powiedział PAP Maciej Mażul.
Podczas tokowania samce rozkładają ogon, wyciągają głowę, stroszą skrzydła i wydają niezbyt donośne odgłosy. Jak powiedział Mażul, usłyszeć można charakterystyczne dźwięki: klapanie, trelowanie, korkowanie i szlifowanie. W ostatniej fazie swojej pieśni godowej samiec głuchnie, stąd jego nazwa. Nie wiadomo, dlaczego tak się dzieje.
Tokującego głuszca, którego uchwyciła fotopułapka, zobaczyć można na filmie, który Babiogórski Park Narodowy opublikował w czwartek na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Mażul powiedział, że według szacunków populacja głuszców w rejonie Babiej Góry liczy około 25 osobników. Dokładną liczbę trudno określić. Ich dostrzeżenie jest trudne; ptaki stronią od uczęszczanych szlaków, chroniąc się w niedostępnych miejscach na granicy górnego regla, między borem świerkowym a kosodrzewiną.
Z powodu godów u głuszców od 1 marca zamknięte dla narciarzy zostały szlaki na terenie Babiogórskiego Parku Narodowego.
Maciej Mażul dodał, że u podnóża Babiej Góry przyroda powoli budzi się z zimowego snu. Zakwitły już przebiśniegi, krokusy, wawrzynek, lepiężnik i żywiec gruczołowaty. W wyższych partiach panuje zima. Na Markowych Szczawinach leży 70 cm śniegu, a w partiach szczytowych Babiej Góry - 130 cm.
Głuszec to duży ptak z rodziny kurowatych. Samce, znacznie barwniejsze od samic, osiągają metr długości, zaś samice - do 65 cm. Ptaki zamieszkują lasy północnej części Europy i Azji, od Szkocji po środkową Syberię. W Polsce gatunek ten zagrożony jest wyginięciem. Okres godowy zwany tokowiskiem trwa od marca do maja.