Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory w powiecie oświęcimskim. Nie miało jednak większości, by móc samodzielnie rządzić. Niemal do czwartkowej sesji wydawało się, że powiatem będzie rządzić koalica Platformy Obywatelskiej i Porozumienia Samorządowego. Doszło jednak do przewrotu. Ewa Pawlusiak, kandydatka PO z Brzeszcz, odeszła z partii i dzięki jej poparciu Prawo i Sprawiedliwość zdobyło większość.

"Czuje się rozgoryczony stylem w jakim przegraliśmy. Przegraliśmy nie dlatego, że konkurentom udało się stworzyć koalicję, a dlatego, że udało się doprowadzić do zdrady jednego z naszych członków. Tym bardziej jest to dla mnie bolesne, że jest to były członek Platformy Obywatelskiej" - komentuje w rozmowie z Radiem Kraków Kazimierz Homa z PO, który miał zostać starostą oświęcimskim.

Ewa Pawlusiak została etatową członkinią zarządu. Jej poprzednik na tym stanowisku zarabiał ponad 9 tysięcy złotych brutto miesięcznie. Radna nie chciała rozmawiać o powyborczej zmianie partyjnych barw. "Głosowałam zgodnie ze swoim sumieniem" - odpowiadała krótko.

Głos byłej radnej PO przechylił szalę zwycięstwa na stronę PiS. Partia zdobyła wszystkie najważniejsze funkcje w powiecie. Starostą został Zbigniew Starzec, wicestarostą Jarosław Jurzak a przewodniczącym rady Radosław Włoszek. Wszyscy panowie startowali z listy Prawa i Sprawiedliwości. Radna Pawlusiak, już jako niezrzeszona, będzie zasiadać w zarządzie powiatu. Dostanie też urzędniczy etat.

"To nie jest cena za ten głos. Tak to w życiu bywa, że ten kto jest skuteczniejszy wygrywa wybory ostatecznie. PO wygrało bitwę, my wojnę" - mówi Radiu Kraków nowy starosta Zbigniew Starzec.

Radna Pawlusiak nie zdobyła mandatu 16 listopada. Otrzymała go dopiero, kiedy burmistrzem Brzeszcz została Cecylia Ślusarczyk z PO. Wcześniej pracowała jako dziennikarka w "Odgłosach Brzeszcz".

 

W powiecie myślenickim... na odwrót

Podobnie zaskakujące rozstrzygnięcie miało miejsce w radzie powiatu myślenickiego. Tyle, że tam sytuacja była odwrotna! Prawo i Sprawiedliwość, które ma większość w radzie nie zdobyło stanowiska starosty, bo to jeden z ich członków się wyłamał i poparł dotychczasowego starostę Józefa Tomala z Forum Ziemi Myślenickiej.

Kandydat PiS na starostę Jarosław Szalchetka również mówi o zdradzie jednego ze swoich kolegów (kandydatura Józefa Tomala "przeszła" jednym zaledwie głosem). Co ciekawe, PiS jeszcze nie ustalił, który radny zagłosował inaczej, niż było to planowane.

 

 

 

M.Mędela/Maciej Skowronek/kp