Z punktu widzenia turystyki istotne są dwa zalewiska. Pierwsze to zalewisko po byłej kopalni Hutki II, które będzie stosunkowo płytkie, a dojazd do niego będzie dosyć łatwy. Okolica w sąsiedztwie tego zalewiska będzie bardzo atrakcyjna. Tam jest bardzo ładnie wyprofilowany brzeg a wokół są lasy mieszane i iglaste. Drugim ładnym zalewiskiem jest to, które powstało pierwsze, w okolicach ulicy Osadowej w Bolesławiu, to największe. Kiedy ustabilizuje się zwierciadło wody, również powinno być atrakcyjne
– mówi Tomasz Wójcik, hydrogeolog z Zakładów Górniczo-Hutniczych "Bolesław" w Bukownie.
Na razie jednak trzeba pamiętać, że wciąż podnosi się poziom wód w zalewiskach, a tym samym ich zbocza są niestabilne i niebezpieczne. Na obszarze powstających zbiorników i w ich sąsiedztwie obowiązuje całkowity zakaz wstępu nałożony przez Nadleśnictwo Olkusz.
Zalewiska tworzące się w powiecie olkuskim mogą stać się atrakcją turystyczną regionu, ale na razie są śmiertelnie niebezpiecznym zagrożeniem. Kiedy te malowniczo wyglądające zbiorniki wody powstające na terenach byłych kopalni piasku i terenach zapadliskowych będą mogły służyć mieszkańcom i turystom wyjaśnia Tomasz Wójcik:
Dopóki woda nie wypełni się całkowicie, nie można mówić o bezpiecznym podchodzeniu do zwierciadeł wody, gdyż grunt jest jeszcze niestabilny. Natomiast po kilku latach, kiedy już będziemy mogli stwierdzić, że poziom wody się ustabilizował, można będzie się zastanowić, jak ten teren zagospodarować. Aktualnie obserwujemy znaczny spadek podnoszenia się wody. W tej chwili ostatnie tygodnie wskazują, że w rejonie szybu Dąbrówka woda wznosi się około 2-2,5 cm na dobę, w rejonie szybu Chrobry od 0 do 1,5 cm na dobę.
Jeszcze do niedawna przybywało do pięciu cm wody na dobę. Hydrolog wskazuje, że całkowite ustabilizowanie się zwierciadła wody przewidywane jest za dwa, trzy lata. Do tego czasu, by mówić o przyszłych kąpieliskach, trzeba jeszcze uregulować własność gruntów, na których powstają.